nt_logo

To pytanie wyprowadziło uczestnika "Milionerów" z równowagi. Sprawa trafiła do sądu

Kamil Frątczak

28 listopada 2023, 11:04 · 2 minuty czytania
Wiele lat temu jeden z uczestników teleturnieju "Milionerzy" emitowanego na antenie TVN odpadł na pierwszym pytaniu za 500 złotych. Choć według komputera mężczyzna nie odpowiedział prawidłowo, postanowił pozwać producentów formatu do sądu. Teraz nastąpił finał sprawy, który jest dość nieoczywisty.


To pytanie wyprowadziło uczestnika "Milionerów" z równowagi. Sprawa trafiła do sądu

Kamil Frątczak
28 listopada 2023, 11:04 • 1 minuta czytania
Wiele lat temu jeden z uczestników teleturnieju "Milionerzy" emitowanego na antenie TVN odpadł na pierwszym pytaniu za 500 złotych. Choć według komputera mężczyzna nie odpowiedział prawidłowo, postanowił pozwać producentów formatu do sądu. Teraz nastąpił finał sprawy, który jest dość nieoczywisty.
Uczestnik 'Milionerów' odpadł po pytaniu za 500 zł. Sprawa trafiła do sądu Fot. VIPHOTO/East News

"Milionerzy" to kultowy teleturniej, który na antenie telewizji TVN gości już 24 lata. Pierwszy odcinek wyemitowano w 1999 roku, a gospodarzem polskiej adaptacji od samego początku jest Hubert Urbański. Przez ten czas, tylko pięciorgu uczestników udało się zdobyć główną nagrodę – milion złotych.


Zdecydowanie więcej jest tych, którzy opuścili studio z niczym, kończąc swój udział w programie jeszcze przed pierwszym progiem gwarantowanym, jakim jest 1000 złotych. Jeden z uczestników, który odpadł po pytaniu za 500 złotych, nie mógł pogodzić się ze swoją porażką. Dlatego też postanowił skierować do sądu pozew przeciwko producentom formatu.

"Ile nacięć ma kajzerka?"

Uczestnik kultowego teleturnieju stacji TVN w pierwszej rundzie usłyszał następujące pytanie: Ile nacięć ma kajzerka. To właśnie ono było przyczyną sporu.

"Doszedłem do 500 złotych, gdy otrzymałem pytanie: "Ile nacięć ma kajzerka?". Odpowiedziałem, że cztery. Zdaniem komputera  pięć. Nie zgadzałem się z tą odpowiedzią, ale byłem zmuszony przerwać grę. W domu jeszcze raz przestudiowałem materiały źródłowe i upewniłem się, że to ja miałem rację, a nie komputer" – tłumaczył przed laty w rozmowie z "Gazetą Wyborczą".

Zanim uczestnik programu zdecydował się wnieść pozew przeciwko producentom "Milionerów", wielokrotnie odwoływał się do komisji odpowiadającej za pytania. Niestety argumentacja mężczyzny została odrzucona.

"Przytoczone przez pana źródła podają co prawda, że kajzerka to bułka nacięta na krzyż, ale należałoby przyjąć określenie 'na krzyż' jako hasłowe, a nie dosłowne. Żadna kajzerka nie jest nacięta na krzyż, ponieważ nacięcia są łukowate i nie ma w sprzedaży kajzerek o nacięciu na krzyż" – mieli wówczas tłumaczyć członkowie komisji.

Ostatecznie doszło do rozprawy sądowej. W trakcie procesu sąd także nie orzekł na korzyść uczestnika teleturnieju. Mężczyzna przegrał rozprawę, a na dodatek telewizja TVN postanowiła zaproponować mu ponowny udział w "Milionerach".

Uczestnik ponownie przystąpił do rywalizacji, jednak najwidoczniej pech się go trzyma. Jego druga gra ponownie zakończyła się już po pierwszym pytaniu za 500 złotych. Niestety tym razem, pomyłka mężczyzny nie pozostawiała żadnych wątpliwości, a uczestnik po raz drugi opuścił studio z niczym.