Robert Kozyra w ostatnim czasie znów zdaje się o sobie przypominać, wypowiadając się na różne tematy w wywiadach. W sierpniu było głośno po jego niepochlebnych słowach na temat Julii Wieniawy czy Małgorzaty Rozenek-Majdan. Dziennikarz nie boi się szeroko komentować telewizyjnych transferów, zmian ramówkowych czy chociażby areny politycznej.
Nie jest tajemnicą, że działania nowego marszałka Sejmu są szeroko komentowane w mediach. Szymon Hołownia może liczyć na wsparcie nie tylko ze strony najbliższych, ale również kolegów i koleżanek ze stacji TVN, w której pracował przez dłuższy czas przy programie "Mam talent!".
Teraz jego działalność postanowił wziąć pod lupę Kozyra. Twierdzi, że "egzamin zdał celująco".
– Szymon jest inteligentnym facetem, ale oczywiście nowa rola to jest sprawdzian. To jest całkiem inne środowisko. Trzymaliśmy za niego kciuki, ale zastanawialiśmy się, jak się w tym odnajdzie. Biorąc pod uwagę, że wiemy, że ta część PiS-owska na pewno nie będzie pomagająca, sympatyzująca, a wręcz przeciwnie będzie rzucała kłody pod nogi, to zdał egzamin celująco. Myślę, że będzie sobie radzić z każdymi następnymi obradami – podkreślił na wstępie rozmowy z portalem plejada.pl.
Po chwili dziennikarz przyznał, że choć prawicowe kręgi nie bały się zmiany marszałka, teraz okazało się, że wcale nie będzie im tak łatwo, jak w Sejmie poprzedniej kadencji. W jego wypowiedzi nie zabrakło również malutkiej szpileczki pod adresem byłej marszałkini, Elżbiety Witek.
– To jest oczywiście nowe doświadczenie dla niego, ale widać, że PiS nie będzie miał tak łatwo, jak myślał, że będzie miał. Myślę też, że takie osoby jak Elżbieta Witek być może w końcu zobaczą, jak można taką funkcję sprawować z godnością, z honorem, nie obrażając Polski – kontynuował.
Wielu wciąż wytyka Hołowni jego przeszłość związaną ze światem show-biznesu. Robert Kozyra nie podziela zdania przeciwników nowego marszałka. Bardzo szybko odparł te zarzuty, porównując go z Ronaldem Reaganem i Wołodymyrem Zełenskim.
– Myślę, że takie myślenie, że nie można przejść z show-biznesu do polityki, jest takim stereotypowym i takim bardzo zagrażającym myśleniem. Ronald Reagan był w show-biznesie i był jednym z najlepszych prezydentów Stanów Zjednoczonych. Zełenski to samo – był w show-biznesie. Stał się nie tylko prezydentem Ukrainy, ale i mężem stanu – podkreślił bez zawahania dziennikarz.
– Myślę, że akurat Szymon będzie coraz lepiej się odnajdywał i może Elżbieta Witek też zobaczy, w jaki sposób można taką funkcję pełnić z godnością – podsumował Robert Kozyra, wbijając kolejną szpileczkę pod adresem posłanki Prawa i Sprawiedliwości.