Anna Popek niemal od czasów licealnych związana jest z pracą w mediach. Jej kariera niemal od zawsze kręciła się wokół TVP. Tymczasem okazało się, że 55-latka wybrała się na studia. Zdradziła szczegóły.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Anna Popek jest jedną z bardziej rozpoznawalnych twarzy Telewizji Polskiej. Na przestrzeni ostatniego roku wiele się u niej zmieniło. Po niedługiej współpracy z programem "W kontrze", który prowadziła z Jarosławem Jakimowiczem, powróciła po latach przerwy do "Pytania na śniadanie".
Popek zaczęła studia
To nie koniec zmian u Popek. Choć jej pozycja w TVP po wyborach może być niepewna, to nie spoczywa na laurach. Dziennikarka postanowiła dalej się rozwijać i podjęła studia. – Zabieram się za kolejne studia, MBA. Jestem na początku nowej drogi – zapowiedziała w rozmowie z Plejadą.
Temat edukacji poruszyła też na Instagramie. "U mnie, odkąd studiuję na @akademia.wsb niedziele bywają zajęte. Ale lubię się rozwijać i lubię pracować. Ktoś mnie zapytał: 'A nie chciałabyś po prostu leżeć i pachnieć?'. No nie wiem, bo ja nie znam takiego stanu w wymiarze dłuższym, niż pół dnia. Potem się nudzę. Zresztą pracowitość jest cnotą, która zaprowadziła mnie tu, gdzie jestem teraz" – napisała.
Kariera Anny Popek w TVP
Przypomnijmy, że Popek jest związana z publicznym nadawcą, niemalże od ukończenia liceum. Prezenterka zadebiutowała na antenie TVP Katowice, a następnie przeniosła się do wrocławskiego oddziału Telewizji Polskiej. W podobnym czasie kończyła studia na filologii polskiej na Uniwersytecie Śląskim. Gdy została absolwentką, przeprowadziła do Warszawy i zajęła się ekonomią w "Panoramie".
W 1999 roku trafiła do programu śniadaniowego "Kawa czy herbata", dzięki któremu jej kariera wystrzeliła niczym rakieta. Od tamtego czasu prowadziła wiele programów na antenie TVP, TVP Polonia czy TVP Info. A z czasem została również współprowadzącą "Pytania na śniadanie". I tak przez kolejne lata była angażowana do równych produkcji Telewizji Polskiej.
Dodajmy, że gwiazda TVP tuż przed minionymi wakacjami była "bohaterką" "afery mailowej". Wówczas w mediach pojawiły się doniesienia w sprawie domniemanego wysyłania przez Popek maili na skrzynkę ministra Dworczyka z zapytaniami o pracę. Całe zajście miało mieć miejsce na początku pandemii.
"Chciałabym móc przydać się w tym trudnym czasie – mam wiele wolnego czasu, bowiem w TVP ze względu na sytuację zdjęto wszystkie programy, które prowadzę. Nie było ich zresztą zbyt wiele – tak na marginesie" – czytaliśmy w mailu.
Dziennikarka wówczas zaprzeczyła rewelacjom, tłumacząc się, że "ktoś jej się włamał na skrzynkę".
Dodajmy, że wyniki ostatnich wyborów parlamentarnych mają też przyczynić się do zmian w TVP. Popek w jednym z wywiadów została zapytana, czy ma jakieś plany w przypadku zwolnienia z Telewizji Polskiej. Prezenterka pokusiła się o dość krótką, wypowiedź. "Co ma być, to będzie" – przyznała gospodyni "Pytania na Śniadanie".
W naTemat jestem dziennikarką i lubię pisać o show-biznesie. O tym, co nowego i zaskakującego dzieje się u polskich i zagranicznych gwiazd. Internetowe dramy, kontrowersyjne wypowiedzi, a także ciekawostki z życia codziennego znanych twarzy – śledzę je wszystkie i informuję o nich w swoich artykułach.