– Na ile skręciliście wybory prezydenckie, i o ile głosów Rafał Trzaskowski pokonał Andrzeja Dudę? – chciała się dowiedzieć Małgorzata Niemczyk z KO.
Małgorzata Niemczyk pyta o wynik wyborów prezydenckich w 2020 roku
W wyborach prezydenckich 2020 roku w Polsce różnica między zwycięzcą a przegranym była bardzo niewielka, stąd ten głosy wątpliwości ze strony polityczki KO.
Tak to dokładnie wyglądało:
Co do reszty wystąpienia polityczki KO, to mówiła ona też, że "powoływane dzisiaj komisje śledcze mają doprowadzić do wyjaśnienia patologicznych mechanizmów w PiS-owskich kręgach".
– Posłuchajcie kilku faktów, a nie bajania Czarnka i jemu podobnych. Premier Mateusz Morawiecki 16 kwietnia 2020 roku wydał decyzję powierzając organizację głosowania korespondencyjnego Poczcie Polskiej. To było pierwsze złamanie prawa, bo organizacją wyborów w Polsce zajmuje się Państwowa Komisja Wyborcza – wskazała.
Jak tłumaczyła, druga decyzja premiera dotyczyła Państwowej Wytwórni Papierów Wartościowych, która miała wydrukować karty wyborcze. – To była drugie złamanie prawa w maju 2020 roku – podkreśliła.
W dalszej części wystąpienia polityczka zauważyła, że nowa władza nie pozwoli, aby grabież publicznych pieniędzy, łamanie prawa i "śmianie się Polakom w nos" uszło PiS na sucho.
Polityczka KO: Zmarnowaliście wiele milionów
– Zmarnowaliście tutaj wiele milionów, ale wiele miliardów zmarnowaliście również w innych momentach, rozdając hojną ręką albo je wydając – mówiła.
I zadeklarowała: – W ramach powoływanych komisji rozliczymy Wam każdą złotówkę i nie będziemy robić tego w imię zemsty, jak próbujecie to wmówić Polakom. Zrobimy to w imię prawa i sprawiedliwości, w imię szacunku do publicznych pieniędzy, które nie są waszą własnością partii PiS. Są własnością Polaków i pochodzą z ich ciężkiej pracy.
Podczas tej debaty głos zabrał również Grzegorz Rusiecki z KO. W swoim wystąpieniu przypomniał on, że decyzja rządu PiS o próbie zorganizowania głosowania w takiej formie odbiła się nawet na...języku polskim.
– Do historii, do języka polskiego przeszła już słowa słowo "sasinić" – zawyrokował z mównicy sejmowej polityk KO Grzegorz Rusiecki. I dalej przytoczył definicję tego słowa: – "Sasinić" – oznacza to planować osiągnięcie sukcesu, pozytywnego wyniku, ale w efekcie zrobić coś źle, byle jak lub nieudolnie. – Idealna definicja – podsumował poseł.