Czterech górników zginęło w tragicznym wypadku w kopalni "Sobieski" w Jaworznie. Doszło do pęknięcia rurociągu podsadzkowego. Późnym wieczorem zakończono akcję ratunkową. Na powierzchnię wyciągnięto ciała.
Reklama.
Reklama.
Do tragicznego w skutkach wypadku doszło we wtorek o godzinie 15.30 w kopalni "Sobieski" w Jaworznie. Jak przekazał dyspozytor Wyższego Urzędu Górniczego, nastąpiłoprzerwanie rurociągu posadzkowego, który miał być płukany przez sześciu górników.
Tragiczny wypadek w kopalni w Jaworznie. Nie żyje czterech górników
– Sześcioosobowa brygada oddziału wentylacyjnego została wyznaczona do płukania rurociągu posadzkowego w pochylni 8, pokład 209, poziom 500, z czego głębokość może mierzyć do 600 metrów pod ziemią. W wyniku napełniania rurociągu wodą nastąpiło niekontrolowane jego rozerwanie – poinformował TVN24 Piotr Strzoda.
Są cztery ofiary śmiertelne, choć pierwsze doniesienia wskazywały, że jest ich mniej.
– Początkowo informowano o trzech ofiarach śmiertelnych, w tej chwili wiemy już, że w zdarzeniu zginęły cztery osoby. Jedna osoba odniosła obrażenia, ale była przytomna, jedna nie doznała obrażeń – tłumaczył dyspozytor.
Jak zaznaczył rozmówca TVN24, zaraz po zdarzeniu na dół udał się lekarz. Po godz. 18 ruszyła akcja ratunkowa.
– Oficjalna akcja ratunkowa, prowadzona przez zespół ratowników górniczych, rozpoczęła się o godzinie 18.10. W tej chwili nie posiadam informacji, czy kogoś udało się już wydobyć na zewnątrz – przyznał. Akcja ratunkowa zakończyła się przed godz. 21. Wydobyto ciała zmarłych górników.
Polsat News ustalił, że przebywało tam kilku górników, których większość udało się wydobyć na powierzchnię. "Jeden z górników pozostał w kopalni. Niestety jego poszukiwania skończyły się tragicznie" – czytamy na stronie Polsat News.
Cytowany przez RMF Fm rzecznik Polskiej Grupy Górniczej przekazał, żepięciu górników zostało rannych: byli przytomni, ale mają urazy i potłuczenia. Gdy ratownicy dotarli do szóstego górnika, okazało się, że mężczyzna nie żyje.
– Jeden górnik pozostał na dole, ratownicy wraz z lekarzem dotarli do niego, niestety lekarz stwierdził zgon tego górnika. Rodzina, przy obecności psychologa, została już powiadomiona – wskazał rzecznik PGG Tomasz Głogowski.