
Izraelskie wojsko przekazało w komunikacie, zawieszenie broni z Hamasem będzie kontynuowane, ponieważ mediatorzy będą starali się doprowadzić do uwolnienia większej liczby zakładników, w zamian za wypuszczenie palestyńskich więźniów.
Izrael i Hamas przedłużyły zawieszenie broni
"W świetle wysiłków mediatorów, mających na celu kontynuację procesu uwalniania zakładników i z zastrzeżeniem warunków ramowych, przerwa operacyjna będzie kontynuowana" – czytamy oświadczeniu.
Zawieszenie broni ma zostać przedłużone o co najmniej jeden dzień. Porozumienie w tej sprawie zawarto w czwartek rano (30.11), kilka minut przed wygaśnięciem obecnego rozejmu, co miało nastąpić o godz. 7.00 czasu lokalnego (6.00 czasu polskiego).
Według informacji agencji Reutera, palestyński Hamas potwierdził, że zgadza się na siódmy dzień rozejmu z Izraelem.
Palestynie nie podobały się warunki Izraela
Według zagranicznych agencji, do ostatniej chwili nie było pewne, czy Palestyna zgodzi się na warunki Izraela. Jak poinformowała AFP, Hamas miał ocenić izraelską propozycję dotyczącą przedłużenia rozejmu, jako "nieoptymalną" na tym etapie.
"Wszelkie dyskusje na temat wymiany jeńców wojskowych, żołnierzy i oficerów muszą być poprzedzone zaprzestaniem (izraelskiej) agresji i zniesieniem blokady, która dusi Strefę Gazy" – stwierdziło źródło agencji.
Wiadomo, że do tej pory w wymianie z Hamasem, Izrael wypuścił ze swoich więzień pewną liczbę palestyńskich kobiet i nieletnich. Bojownicy podkreślili, że na kolejnym etapie negocjacji, będą dążyć do uwolnienia także pełnoletnich osadzonych.
"Kolejny etap negocjacji musi dotyczyć wymiany więźniów w wieku powyżej 18 lat, a nasz ruch jest gotowy na ten etap" – zacytowało AFP.
Przypomnijmy, że w ataku na Izrael 7 października, Hamas uprowadził w głąb Strefy Gazy ok. 240 zakładników. Według ostatnich doniesień, do tej pory udało się uwolnić 58 osób. Większość z nich trafiła do szpitali.