Jak podaje IMGW, w najbliższych dniach będzie niebezpieczna pogoda – zwłaszcza na południu kraju. Wszystko za sprawą niżu znad Alp o nazwie „Robin”.

Niebezpiecznie na południu Polski. Specjalne alerty

"Nad północną część Polski nadal napływać będzie powietrze pochodzenia arktycznego, ale rejony południowe znajdą się w cieplejszym powietrzu polarnym morskim" – przekazali synoptycy.

Spodziewają się oni intensywnych opadów śniegu – zwłaszcza w pasie od Małopolski po południową Lubelszczyznę. W woj. podkarpackim i małopolskim również opady marznące powodujące gołoledź. W niedzielę nastąpi stopniowe uspokojenie w pogodzie.

Wydano nawet alert trzeciego stopnia dla Małopolski i części Podkarpacia. "Prognozowane są opady śniegu, okresami o natężeniu umiarkowanym powodujące przyrost pokrywy śnieżnej od 40 cm do 55 cm, wysoko w Karpatach do 65 cm. Najbardziej intensywnych opadów należy spodziewać się w sobotę" – napisano.

Z kolei RCB wysłało SMS ostrzegawcze dla mieszkańców tej części Polski. "Uwaga! Dziś w nocy i jutro (01/02.12) intensywne opady śniegu. Drogi mogą być nieprzejezdne. Zachowaj ostrożność. Śledź komunikaty pogodowe" – taką wiadomość dostali wspominani mieszkańcy na terenie części woj. małopolskiego i podkarpackiego.

A konkretnie są to powiaty: brzozowski, jasielski, Krosno, krośnieński, leżajski, łańcucki, przeworski, rzeszowski, Rzeszów, sanocki i strzyżowski, gorlicki, nowosądecki, nowotarski, Nowy Sącz, tatrzański, limanowski, myślenicki, suski, bocheński, brzeski, chrzanowski, dąbrowski, krakowski, Kraków, oświęcimski, proszowicki, tarnowski, Tarnów, wadowicki, wielicki.

RCB wystosowało również apel

Jak czytamy na oficjalnej stronie RCB, w tych rejonach powstało poważne zagrożenie zawiei i zamieci śnieżnych. Sytuacja na drogach może być trudna do tego stopnia, że urzędnicy wprost apelują: – Jeżeli możesz, zostań w domu. Na zewnątrz uważaj na spadający z dachów śnieg, śliskie chodniki i ulice.

A jeśli już konieczne jest wyjście z domu, zaleca się zabranie narzędzi do odśnieżania, naładowanie telefonu, powerbanka, a także zabranie ze sobą ładowarki samochodowej.

Warto też przypomnieć, że przy takiej pogodzie trzeba zwracać uwagę na nasz strój, aby uniknąć wychodzenia.

Podkreślmy również, że zagrożenie dla naszego życia stanowi hipotermia, która prowadzi do stopniowego zmniejszenia zużycia tlenu niezbędnego do procesów biochemicznych w naszym ciele i spadku efektywności wszystkich narządów.

Dochodzi do niej wtedy, kiedy temperatura naszego ciała spadnie poniżej 35 stopni Celsjusza, na skutek czego powoli zaczynamy być coraz bardziej osłabieni, a wychłodzony organizm zaczyna wzmagać reakcje, które mają sprawić, by generować więcej ciepła np. poprzez dreszcze.