
Reklama.
Amerykanie drukują mięso w drukarce. To nie opis kolejnego wątku afery mięsnej – tu nikt nie dodaje koniny do wołowiny ani nie sprzedaje pierogów z mięsem, w których nie ma ani grama mięsa. Drukowanie mięsa to projekt amerykańskiej firmy Modern Meadow, której współwłaścicielem jest Peter Thiel – współzałożyciel PayPal.
Dzięki 350 tys. dolarów, jakimi niemal rok temu dofinansował start-up, firma przybliża się do rozpoczęcia produkcji jedzenia na większą skalę. Wynalazcy chcą dostarczać ludziom zdrowe, smaczne mięso, które będzie powstawało z rozmnożenia komórek pobranych od prawdziwych zwierząt. Z niewielkiej próbki rozmnaża się komórki, które drukarka łączy we włókna mięśniowe (czyli mięso). Następnie jest ono mielone i przyprawiane składnikami odżywczymi i poprawiającymi smak. Tak powstaje gotowy surowiec do produkcji burgerów czy parówek.
Zdaniem szefa firmy Andrasa Forgacs'a ichj wynalazek to jedyny sposób na poradzenie sobie z narastającymi problemami z wyżywieniem powiększającej się populacji. W tej chwili na ponad 7 miliardów ludzi przypada 60 miliardów zwierząt. Choć do 2050 roku pierwsza liczba wzrośnie o niespełna jedną czwartą (do 9 miliardów), to ta druga wzrośnie o prawie połowę (do 100 miliardów). To może doprowadzić do tego, że nasze środowisko stanie się niewydajne.
Czytaj też: Wiesz, co to "mięso oddzielane mechanicznie"? "Newsweek" ujawnia, co naprawdę jedzą Polacy
Już teraz wyprodukowanie mięsa na przeciętnego burgera (nieco ponad 100 gramów) to koszt około 3 kilogramów paszy, 2270 litrów wody i ponad 250 kalorii. Dlatego też wraz ze wzrostem liczby ludności i upowszechnianiem się bogatej w mięso zachodniej diety Ziemia może okazać się za mała by wykarmić swoją populację. Według przewidywań przedsiębiorców ceny wszystkich rodzajów mięsa wzrosną w ciągu najbliższych 40 lat kilkukrotnie.
Zobacz też: Klopsiki znikną z polskich sklepów IKEA
W tej chwili technologia jest w fazie rozwoju i z ekonomicznego punktu widzenia jest nieopłacalna – produkcja 100 gram mięsa to koszt kilkuset dolarów. Dlatego na razie chcą zarabiać produkując skóry dla wytwórców ekskluzywnej galanterii. Według ich prognoz wytwarzanie mięsa na masową skalę stanie się opłacalne około 2020 roku.