IMGW ogłasza, że po weekendowych opadach śniegu, możemy spodziewać się wzrostu temperatur. Zapowiadane ocieplenie ma pozostać z nami do 17 grudnia. Wysokie temperatury będą efektem niżu, co oznacza, że towarzyszyć im będą chmury i opady.
Jak podaje TVN Meteo zmierzające do Polski ciepło z Zachodu, zaowocuje temperaturą w wysokości niemal 10 stopni.
Po kilku cieplejszych dniach, modele synoptyków prognozują nadejście ochłodzenia. Jak przekazał Wirtualnej Polsce rzecznik Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej Grzegorz Walijewski, śnieżne Święta nie będą w tym roku dane każdemu.
Z informacji Walijewskiego wynika, że w świąteczne dni śnieg popada jedynie w południowej i wschodniej Polsce. W tych częściach kraju może się też utrzymywać dotychczasowa pokrywa śnieżna.
Na pozostałych obszarach śnieg zdąży stopnieć przy wcześniejszych dodatnich temperaturach. Nie zapowiada się też na kolejne opady.
Co ciekawe, zupełnie inną wizję przedstawia amerykański model prognozy (GFS), o którym wspomina synoptyk tvnmeteo.pl Arleta Unton-Pyziołek. Według wspomnianego modelu śnieg ma pojawić się... na zachodzie Polski.
– Możemy znaleźć się między młotem a kowadłem, pomiędzy ciepłem a zimnem. Z aktualnych wskazań modelu GFS wynika, że śnieg może popadać na zachodzie kraju. Im dalej na wschód, tym bardziej jesienna pogoda – komentuje Unton-Pyziołek.
Synoptyk zaznacza jedocześnie, że obecne prognozy dynamicznie się zmieniają.
Zimową chłodną aurę uchwyciły też mapy popularnego portalu WXcharts. Okazuje się, że w noc wigilijną na północnym wschodzie może być nawet kilkunastostopniowy mróz. Te same prognozy pokazują, że w środkowej części kraju ma spaść śnieg.
"Wygląda to obiecująco. Naprawdę chciałbym w końcu wyjść wieczorem po kolacji, w tę ciszę i wszechobecną biel" – komentuje na portalu "X" Jarosław Turała.