Chociaż od premiery ostatniego filmu z Jamesem Bondem "Nie czas umierać" minęły już dwa lata, wciąż nie ogłoszono, kto zastąpi Daniela Craiga w roli Agenta 007. Jak podają zagraniczne media, w stawce podobno pojawił się nowy młody aktor, którego niebawem zobaczymy w "Gladiatorze 2".
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
"The Sun" twierdzi, że do roli Jamesa Bonda na chwilę obecną rozważani są dwa aktorzy. Brytyjska gazeta zdradziła nazwisko jednego z nich. Rola Agenta 007 podobno może przypaść Paulowi Mescalowi.
Nie jest to duże zaskoczenie, gdyż aktor jest jedną z najjaśniej wschodzących gwiazd ostatnich lat. Popularność zdobył dzięki serialowi "Normalni ludzie" na podstawie bestsellerowej powieści Sally Rooney o tym samym tytule.
Następnie Mescal zagrał w docenionej przez krytyków "Córce", będącej reżyserskim debiutem Maggie Gyllenhaal. W ubiegłym roku został wyróżniony swoją pierwszą nominacją do Oscara za pierwszoplanową rolę w filmie "Aftersun".
Ponadto w przyszłym roku zobaczymy go w "Gladiatorze 2" Ridleya Scotta. Na ekrany zagranicznych film pod koniec 2023 roku wejdzie także dramat fantasy "Dobrzy nieznajomi" (w Polsce film pojawi się w kinach na początku 2024 roku), w którym jego ekranowym partnerem jest Andrew Scott ("Fleabag").
Jeśli "The Sun" ma sprawdzone informacje, nowy odtwórca roli Agenta Jej Królewskiej Mości będzie znacznie młodszy niż jego poprzednik. Mescal urodził się bowiem w 1996 roku, a więc jest młodszy od Daniela Craiga o 28 lat.
Aaron Taylor-Johnson też jest brany pod uwagę?
Przypomnijmy, że jeszcze rok temu zagraniczne media typowały innego aktora do roli Bonda. Wtedy to samo "The Sun" donosiło, że faworytem producentów ma być Aaron Taylor-Johnson.
– Aaron poszedł na test ekranowy do roli Bonda we wrześniu, a producenci i Barbara go pokochali. Jest teraz jednym z faworytów – poinformowało źródło redakcję dziennika, jednak ani Taylor-Johnson, ani nikt z producentów serii o Jamesie Bondzie do tej pory nie odniósł się do tych rewelacji.
Aktor najbardziej znany jest z roli tytułowego bohatera w serii "Kick-Ass", a także z postaci Pietra Maximoffa w filmach Marvela z MCU ("Kapitan Ameryka: Zimowy Żołnierz", "Avengers: Czas Ultrona"). W ostatnich latach Aaron Taylor-Johnson wystąpił m.in. w takich tytułach, jak "Król wyjęty spod prawa", "Tenet", "King's Man: Pierwsza misja" oraz "Bullet Train".
Dołączył również do kreowanego wokół Spider-Mana uniwersum Marvela wytwórni Sony i niebawem zadebiutuje w tytułowej roli w filmie "Kraven the Hunter". Produkcja miała mieć premierę w 2023 roku, jednak ze względu na strajk scenarzystów i aktorów została przeniesiona na przyszły rok.
Jestem psycholożką, a obecnie również studentką kulturoznawstwa. Pisanie towarzyszyło mi od zawsze w różnych formach, ale dopiero kilka lat temu podjęłam decyzję, by związać się z nim zawodowo. Zajmowałam się copywritingiem, ale największą frajdę zawsze sprawiało mi pisanie o kulturze. Interesuje się głównie literaturą i kinem we wszystkich ich odmianach – nie lubię podziału na niskie i wysokie, tylko na dobre i złe. Mój gust obejmuje zarówno Bergmana, jak i kiczowate filmy klasy B. Po godzinach piszę artykuły naukowe o horrorach, które czasem nawet ktoś czyta.