– Wyborcy wyłonili w głosowaniu nową rządową koalicję, którą będziemy nazywać Koalicją 15 października – zdradził Donald Tusk podczas wtorkowego exposé. – To, co zdarzyło się tego dnia, to rzecz dużo poważniejsza niż zmiana rządu. 15 października był zwieńczeniem procesu narodowego odrodzenia – powiedział nowy premier.
Reklama.
Reklama.
Tusk zdradził nazwę nowej koalicji
– Chciałbym podziękować Polsce, jestem bardzo dumny z mojego kraju. Także za to, że w kluczowej chwili potrafiliśmy się zmobilizować i doprowadzić do tego niemożliwego przełomu. Dzięki Wam ta kluczowa chwila stała się momentem dziejowym. Jestem pewien, że 15 października dołączy do symbolicznych dat w naszym polskim kalendarzu – powiedział Donald Tusk podczas wtorkowego expose.
– 15 października przejdzie do historii jako dzień pokojowego buntu na rzecz wolności i demokracji. (…) Wyborcy wyłonili w głosowaniu nową rządową koalicję, którą będziemy nazywać Koalicją 15 października. To, co zdarzyło się tego dnia, to rzecz dużo poważniejsza niż zmiana rządu – kontynuował Tusk.
– 15 października był zwieńczeniem procesu obywatelskiego i narodowego odrodzenia. Naszą przyszłość chcemy budować na naszych nadziejach, marzeniach i oczekiwaniach, które okazały się silniejsze od zwątpienia, a przede wszystkim od zła, które rozpleniło się polskim życiu publicznym w ostatnich latach. Mam wielką osobistą satysfakcję, że w drobnej mierze pomogłem w tym przebudzeniu, nazwaniu rzeczy po imieniu – dodał.
Umowa koalicyjna obiecuje wiele
W piątek, 10 listopada umowę koalicyjną podpisali liderzy KO Donald Tusk, Polski 2050 Szymon Hołownia, PSL Władysław Kosiniak-Kamysz, Nowej Lewicy Włodzimierz Czarzasty i Robert Biedroń.
Główna część umowy dotyczyła ustaleń programowych. Wśród nich znalazły się aż 24 obszary, takie jak: bezpieczeństwo Polek i Polaków, przywrócenie porządku prawnego czy podwyżki dla nauczycieli, pracowników służby publicznej oraz zmiany w funkcjonowaniu ochrony zdrowia.