Były minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro ma poważne problemy zdrowotne. Nie jest dokładnie jasne, co mu dolega, ale wiadomo, że chodzi o schorzenie na tyle istotne, że stan jego zdrowia na dłużej wyłączy szefa Suwerennej Polski z aktywnej działalności politycznej.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Jak ustaliła Gazeta.pl, lider Suwerennej Polski Zbigniew Ziobro "ma bardzo poważne kłopoty zdrowotne i z tego powodu jego publiczna aktywność będzie mocno ograniczona nawet przez najbliższe miesiące".
Nie są znane szczegóły jego stanu zdrowia. Portal wskazał, iż nie podaje ich "z uwagi na prywatny ich charakter i szacunek dla prywatności jego i rodziny". Rozmówcy Jacka Gądka przyznali jednak, iż "powód nieobecności Ziobry w Sejmie jest bardzo poważny".
Ziobro nie pojawił się w Sejmie podczas exposé Morawieckiego
Fotel lidera Suwerennej Polski w gmachu przy Wiejskiej pozostał pusty. Wielu potraktowało to jako afront wobec Morawieckiego, ale Ziobro miał oficjalne wytłumaczenie swojej nieobecności.
Lider Suwerennej Polski podzielił się nim z serwisem DoRzeczy.pl. – Niestety, sam nie będę mógł wziąć udziału w głosowaniu – poinformował.
Były minister sprawiedliwości wyjaśnił, że okazji do osobistego poparcia tzw. rządu dwutygodniowego nie będzie miał "z powodu zdrowia". O co dokładnie chodzi? – Proszę wybaczyć, ale nie odpowiem. Podkreślam, że gdybym mógł być w Sejmie, zagłosowałbym tak samo, jak moi koledzy z Suwerennej Polski i całej Zjednoczonej Prawicy – odpowiedział Ziobro dziennikarzom.
Przypomnijmy, że w ostatnich wyborach lider Suwerennej Polski startował w okręgu rzeszowsko-tarnobrzeskim, czyli numer 23. Ziobro zdobył tam 74 592 głosy.
Wówczas PKW podało też, że PiS zdobyło tam w 633 obwodach do głosowania 318 081 głosów. To łącznie 51,60 proc. poparcia w tym okręgu.
Z końcem listopada Ziobro przestał być szefem MS
27 listopada Zbigniew Ziobro przestał być natomiast ministrem sprawiedliwości i prokuratorem generalnym. W związku z tym poseł musiał dołączyć do dwóch komisji sejmowych. W głosowaniu 29 listopada, w którym przyjęto m.in. obywatelski projekt ustawy dot. refundacji in vitro z budżetu państwa oraz odwołano członków komisji lex Tusk, posłowie zagłosowali również za zmianami w składach osobowych komisji.
Z reguły takie wnioski głosowane są zbiorczo, jednak przedstawiciel większości sejmowej zgłosił wniosek o osobne głosowanie kandydatur Ziobry. Były minister sprawiedliwości chciał zostać członkiem Komisji Odpowiedzialności Konstytucyjnej oraz Komisji Regulaminowej Spraw Poselskich i Immunitetowych.
Absolwentka dziennikarstwa na UMCS i Uniwersytecie Warszawskim. Przez kilka lat związana z Polską Agencją Prasową. Obecnie reporterka newsowa w naTemat.pl.