Duchowni podczas Zebrania Plenarnego Konferencji Episkopatu Polski.
Duchowni podczas Zebrania Plenarnego Konferencji Episkopatu Polski. Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
Reklama.
Centrum Informacyjne Rządu potwierdziło, że rząd przystał we wtorek na propozycję przekazywania przez podatnika 0,5 proc. na wybrany Kościół lub związek wyznaniowy. Rozwiązanie zaakceptował również Episkopat. Wcześniej rząd proponował odpis w wysokości 0,3 proc., ale tej propozycji nie chcieli zaakceptować biskupi. Pod koniec lutego udało się jednak dojść obu stronom do porozumienia.
0,5-procentowy odpis zacznie obowiązywać od 2014 roku. Podatnik będzie mógł go uwzględnić przy rozliczeniu PIT na tej samej zasadzie, co przekazywany jest 1 proc. na rzecz organizacji pożytku publicznego. Odpis ma zastąpić krytykowany przez wielu Fundusz Kościelny funkcjonujący w Polsce od lat 50., z którego finansowane są między innymi ubezpieczenia duchownych.

Czytaj również: Ponad 35 mln katolików w Polsce. Największy odsetek na świecie
"Gazeta Wyborcza" zwraca uwagę, że najmniej z porozumienia cieszą się samorządy i z pewnością "miasta Kościołowi nie darują". Władze samorządowe mają 38-procentowy udział w rozliczeniach rocznych dochodów. "Samorządy już liczą straty z odpisu podatkowego na Kościół. I ostrzegają, że będą się domagać od rządu rekompensaty" – twierdzi "GW". Niektóre miasta już policzyły, ile pieniędzy stracą.
"Gazeta Wyborcza"

Według szacunków Warszawy, jeśli odpis zrobiłby każdy zadeklarowany katolik, czyli ok. 95 proc. obywateli, miasto straciłoby 18,1 mln zł rocznie. Dla porównania: tegoroczny budżet Warszawy wynosi ok. 13 mld zł. Dochody z udziału w podatku PIT wynoszą 3,8 mld zł. CZYTAJ WIĘCEJ


Nowy odpis krytykują również ateiści. Według niektórych taka forma finansowania związków wyznaniowych ich dyskryminuje.