Wspomnienia nagich scen z "Gry o tron" Emilii Clarke kryją w sobie sporo rozgoryczenia. Aktorka w rozmowie z Daxem Shepardem w podcaście "Armchair Expert" zdradziła, że nigdy nie przepadała za rozbieranymi kadrami.
W kultowym serialu zdecydowała się jednak pokazać zupełnie bez ubrań. – Kłóciłam się o to. Nalegałam, żeby prześcieradło zostało, ale producenci uważali, że jeżeli tego nie zrobię, to rozczaruję fanów – wspomniała.
Aktorka, która zagrała ostatnio m.in. Elizabeth Holmes w serialu "The Dropout", podczas wywiadu z "Net a Porter" powiedziała z ironią: – Miałam 19 i chodziłam bez bielizny, jak mogłam na to pozwolić?!
– Och, wiem dlaczego: miałem 19 lat, nie chciałam nikogo denerwować i chciałam zachować pracę. Dlatego.
Relacja Renée Zellweger ("Dziennik Bridget Jones", "Judy", "Wzgórze nadziei") również przyprawia o mdłości. Artystka dziś już nie ukrywa, że na początku kariery czuła presję, aby zdjąć ubranie przed kamerą.
– Były chwile na planie, gdy reżyser chciał, żebym poszła o krok dalej i rozebrała się. Wtedy mówił: "Masz, napij się wina, wtedy to zrobisz". Ja odpowiedziałam: "nie, nie chcę wina, ale wezmę telefon, mam akurat ważne połączenie do wykonania" – opowiadała w jednym z wywiadów.
Choć Jennifer Lopez nie jest z tych osób, które ukrywają swoje ciało, to przyznała szczerze, że zdarzały się sytuacje, w których czuła się "przyciskana do ściany".
W 2018 roku dla Harper's Bazaar mówiła o swoich doświadczeniach: – Nie doświadczyłam przemocy, jak niektóre kobiety. Ale czy reżyser kazał mi zdjąć koszulkę i pokazać piersi? Tak. Czy to zrobiłam? Nie zrobiłam.
– Kiedy mówiłam "nie", byłam przerażona. Pamiętam, jak serce biło mi z piersi i myślałam: "Co ja zrobiłam? Przecież ten człowiek mnie zatrudnił!" To jeden z pierwszych filmów, w których zagrałam. W głębi duszy wiedziałam, że to zachowanie reżysera było niewłaściwe – przyznała.
Berry wystąpiła topless w filmie "Kod dostępu" z 2001 roku. Potem udzieliła wywiadu Cinema.com:– Nie sądzę, żeby nagość była kiedykolwiek konieczna. Można zrobić każdy film i nic nie pokazać. To jest w porządku.
Dlaczego więc zdecydowała się na odważną scenę? – To nie był łatwy wybór. Zostało to zapisane w scenariuszu, a gdy decydowałam się na tę rolę, powiedziano mi: "taka jest ta dziewczyna i to, aby się rozebrać, nie podlega negocjacjom".
Rebel ma dokładny zapis w kontraktach o nagości, ale to nie znaczy, że ludzie w Hollywood nie próbują tego obejść. – Podczas kręcenia "Grimsby" chcieli nagości od przodu – wspomniała w jednej z rozmów. – W umowie zapisaliśmy jednak: "żadnej nagości" – dodała.
Gdy produkcja zatrudniła dublerkę, która wykonała za nią te sceny, sama aktorka miała usłyszeć za kulisami wymowne słowa: "widzisz, ona wygląda dobrze".