Eddie Murphy, który po kilkuletniej przerwie od grania wystąpił w 2019 roku w "Nazywam się Dolemite", a później w "Księciu w Nowym Jorku 2", znów wcieli się w postać znaną z tytułu "Gliniarz z Beverly Hills". W pierwszym zwiastunie czwartej części, którym podzielił się z widzami Netflix, gwiazdor kina lat 80. i 90. ponownie gra Axela Foleya. Król komedii ostatni raz wcielił się w policjanta z Detroit prawie 29 lat temu. "Gliniarz Beverly Hills", którego pierwsza część ukazała się w 1984 roku, doczekała się jak dotąd dwóch kontynuacji - jednej w 1987, a drugiej w 1994.
Najnowsza odsłona został wyreżyserowany przez Marka Molloya, który dotychczas zajmował się kręceniem krótkometrażówek i reklam (m.in. dla firmy Apple), zaś za scenariusz odpowiedzialni są scenarzysta serialu "Castle" i filmów "Gangster Squad. Pogromcy mafii" oraz "Aquaman" - Will Beall, i i Kevin Etten ("Nieznośny ciężar wielkiego talentu" z Nicolasem Cagem).
W obsadzie produkcji powtórnie zagościli Judge Reinhold ("Beethoven 3") jako detektyw Billy Rosewood i John Ashton ("Zdążyć przed północą") jako sierżant John Taggart. W nadchodzący filmie zagrali również: Joseph Gordon-Levitt ("500 dni miłości"), Kevin Bacon ("Footloose") i Taylour Paige ("Zola")
Warto wspomnieć, że pierwsza część "Gliniarza z Beverly Hills" zdobyła nominacje do prestiżowego Oscara (w kategorii "najlepszy scenariusz oryginalny"), a także do Złotego Globa (za "najlepszą komedię" oraz "najlepszego aktora komediowego"). Co więcej, produkcja może pochwalić się statuetką Grammy za "najlepszą ścieżkę dźwiękową".
– Lubię leżeć na kanapie, nie lubię skakać, strzelać i biegać. Musiałem się trochę wysilić przy tym filmie. W rezultacie... pod koniec tej części nabawiłem się kontuzji kolana. Moje plecy są popsute. Ale ten film będzie wyjątkowy – zapowiedział Eddie Murphy w wywiadzie z "People".
Jak pisaliśmy wcześniej, Murphy w swojej karierze był nominowany do antynagrody (Złotych Malin) 9 razy, a samych statuetek otrzymał cztery, m.in. za filmy "Norbit" oraz "Noce Harlemu". Zdaje się jednak, że jego zła passa już minęła. W 2020 roku Murphy był nominowany do Złotego Globa dla Najlepszego aktora w komedii lub musicalu za film "Nazywam się Dolemite". Dzięki tej roli roli również otrzymał specjalną Złotą Malinę, ale tym razem była to "Nagroda odkupienia" za wcześniejsze produkcje.