Ruszają wielkie zmiany w TVP. Rewolucyjny projekt właśnie trafił do Sejmu!
Nina Nowakowska
19 grudnia 2023, 10:46·2 minuty czytania
Publikacja artykułu: 19 grudnia 2023, 10:46
Do Sejmu trafił projekt uchwały w sprawie przywrócenia ładu prawnego oraz bezstronności i rzetelności mediów publicznych oraz Polskiej Agencji Prasowej. Pod uchwałą podpisali się posłowie KO, PSL, Polski 2050 oraz Lewicy, a wnioskodawców reprezentuje Bogdan Zdrojewski.
Reklama.
Reklama.
We wtorek (19.12) przed południem grupa posłów złożyła w Sejmieprojekt uchwały w sprawie przywrócenia ładu prawnego oraz bezstronności i rzetelności mediów publicznych oraz Polskiej Agencji Prasowej. Pod uchwałą widnieją podpisy parlamentarzystów Koalicji Obywatelskiej, Polskiego Stronnictwa Ludowego, Polski 2050 i Lewicy, a przedstawicielem wnioskodawców jest Bogdan Zdrojewski.
Rewolucyjny projekt ws. TVP trafił do Sejmu
W poniedziałek wieczorem media informowały, że premierDonald Tusk wezwał posłów Platformy Obywatelskiej do Warszawy, by podpisali się pod wspomnianą uchwałą, która miała być procedowana nazajutrz w Sejmie.
Według Onetu, nagła decyzja Tuska wynikała z rosnącej w szeregach PO frustracji w związku z brakiem zmian kadrowych w TVP. Uchwała ma zakładać nielegalny charakter Rady Mediów Narodowych, w której gestii leży powołanie i odwołanie władz TVP.
– Sprawy przyspieszają. Z tego powodu niektórzy posłowie muszą wcześniej przyjechać do Warszawy. Uchwała jutro znajdzie się w porządku obrad Sejmu – przekazał w poniedziałek informator Onetu z KO.
Projekt ma najpierw zaopiniować sejmowa komisja kultury i środków przekazu - następnie trafi pod głosowanie. Blok głosowań przewidziano na godzinę 17, ale może nastąpić wcześniej.
Możliwe odwołanie Czabańskiego
Przypomnijmy: na czele Rady Mediów Narodowych stoi zaufany człowiek Jarosława Kaczyńskiego, Krzysztof Czabański. Zasiada w niej również Joanna Lichocka i Piotr Babinetz z Prawa i Sprawiedliwości oraz nominowani przez Lewicę Robert Kwiatkowski i Marek Rutka. Większość w RMN mają zatem osoby powiązane z poprzednią władzą.
Odbicie mediów publicznych może nastąpić poprzez odwołanie ze stanowiska Czabańskiego - taką furtkę pozostawiły zapisy w ustawie, które forsowała m.in. Lichocka. Dziennikarze Wirtualnej Polski wskazują, że chodzi o art. 5 ust. 3 ustawy o Radzie Mediów Narodowych.
Czytamy w nim, że "członkiem Rady nie może być osoba posiadająca udziały albo akcje spółki lub w inny sposób uczestnicząca w podmiocie będącym dostawcą usługi medialnej lub producentem radiowym, lub telewizyjnym". Sejm może zatem odwołać każdego członka, który narusza ten zakaz przed końcem kadencji, co ma nastąpić w przypadku Czabańskiego.
"Tymczasem Krzysztof Czabański w działalności co najmniej jednego podmiotu będącego dostawcą usługi medialnej uczestniczy. Choć nie bezpośrednio" – ujawniła "WP". Dziennikarze przedstawili istotne zależności, które łączą rolę Czabańskiego jako członka rady fundacji Instytutu im. Lecha Kaczyńskiego z podmiotem, do którego należy Telewizja Republika.