Sąd Okręgowy w Warszawie wydał właśnie wyrok w sprawie apelacyjnej dotyczącej działań Mariusza Kamińskiego w tzw. aferze gruntowej z 2007 roku. Wiceprezes PiS został skazany na dwa lata pozbawienia wolności, ale nie wiadomo, czy pójdzie za kraty. Pewniejszą sprawą jest utrata mandatu. Na jego miejsce w parlamencie już ostrzy sobie zęby Monika Pawłowska. Ta, która zasłynęła zdradzeniem Lewicy dla PiS.
Reklama.
Reklama.
Monika Pawłowska w rozmowie z Onetem przyznała, że miejsce w Sejmie jej się należy. – Bardzo ciężko pracowałam w kampanii wyborczej na ten mandat. Jeżeli wszystko odbędzie się lege artis, czyli mandaty panów Kamińskiego i Wąsika wygasną, a ja otrzymam zapytanie, czy chcę go objąć, to tak, przyjmę go. Myślę, że tego oczekują moi wyborcy – przyznała.
W tegorocznych wyborach parlamentarnych Pawłowska zdobyła a 10 tys. 789 głosów, co dało jej ósmą pozycję na liście PiS. Wynik okazał się jednak niewystarczający, bowiem na ostatniej prostej straciła mandat na rzecz kandydata Trzeciej Drogi.
Kamińskiemu i Wąsikowi grozi więzienie
W środę 20 grudnia Sąd Okręgowy w Warszawie wydał wyrok w sprawie apelacyjnej dotyczącej działań Mariusza Kamińskiego oraz Macieja Wąsika w tzw. aferze gruntowej z 2007 roku. Sprawa toczyła się przed wymiarem sprawiedliwości pomimo kontrowersyjnego aktu łaski ze strony prezydenta Andrzeja Dudy.
Wymiar sprawiedliwości postanowił skazać obu posłów na dwa lata pozbawienia wolności oraz zakaz zajmowania stanowisk kierowniczych w instytucjach publicznych przez 5 lat. Według przepisów Kodeksu, w wypadku skazania prawomocnym wyrokiem za przestępstwo ściganie z oskarżenia publicznego mandaty poselskie są wygaszane.
Przeszła z Lewicy do PiS
Monika Pawłowska to bardzo barwna postać na polskiej scenie politycznej. Jednym z głośniejszych „skandali” z jej udziałem było odejście z klubu parlamentarnego Lewica i wstąpienie do Porozumienia Jarosława Gowina.
"Zrezygnowałam z członkostwa w Kole Parlamentarnym Porozumienie i partii Porozumienie Jarosława Gowina. Nie mogę akceptować destabilizacji funkcjonowania państwa dla prywatnych celów politycznych" – wyjaśniała w 2021 roku na ówczesnym Twitterze.