Od pierwszych dni rządów Donalda Tuska w Sejmie brakuje Zbigniewa Ziobry. Szybko ustalono, że lider Suwerennej Polski jest ciężko chory i poddał się leczeniu. Do tej pory oficjalnie nie padło, co mu dolega. Dopiero w ostatnim wywiadzie dla Interii Patryk Jaki, który pełni w zastępstwie rolę szefa partii, ujawnił, że były minister sprawiedliwości i prokurator generalny ma zaawansowany nowotwór złośliwy.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Zbigniew Ziobro nie pojawił się w Sejmie już 11 grudnia, gdy Mateusz Morawiecki wygłaszał swoje exposé. Wszyscy zauważyli tę nieobecność, wielu – jak pisał Jakub Noch w naTemat – potraktowało to jako afront wobec ustępującego premiera, ale Ziobro miał oficjalne wytłumaczenie swojej nieobecności.
Tajemnicza choroba lidera
W rozmowie z portalem DoRzeczy.pl prezes Suwerennej Polski powiedział tylko, że nie będzie mógł wziąć udziału w głosowaniu "z powodu zdrowia", ale nie chciał zdradzić więcej szczegółów. "Proszę wybaczyć, ale nie odpowiem" – powiedział.
Ostatnio o kłopotach zdrowotnych Zbigniewa Ziobrynapisał portal Gazeta.pl. Rozmówcy Jacka Gądka powiedzieli, iż "powód jego nieobecności w Sejmie jest bardzo poważny" i "z tego powodu jego publiczna aktywność będzie mocno ograniczona nawet przez najbliższe miesiące".
Gazeta.pl ustaliła, że wymusiło to zmianę w Suwerennej Polsce. "Obowiązki prezesa przejął Patryk Jaki. Decyzję o tym, aby to poseł do Parlamentu Europejskiego czasowo przejął kierowanie partią, podjął były minister sprawiedliwości i zakomunikował działaczom partii" – napisano.
Radykalna terapia ratująca życie
Nic jednak nie wspominano o chorobie Ziobry i nie precyzowano, co dokładnie dolega liderowi Suwerennej Polski. Dopiero niedawno "Super Express" ustalił nieoficjalnie, że problemy Zbigniewa Ziobry ze zdrowiem są bardzo poważne. Lider Suwerennej Polski chorować ma bowiem na nowotwór złośliwy.
Potwierdzenie tych ustaleń padło w ostatnim wywiadzie Patryka Jakiego dla Interii. – U Zbigniewa Ziobry lekarze zdiagnozowali zaawansowany nowotwór złośliwy. Ta diagnoza spadła na niego i na nas niczym grom z jasnego nieba – powiedział obecny tymczasowy lider ziobrystów i podkreślił, że sytuacja jest poważna.
– Szef konsultował tę sytuację w kilku ośrodkach onkologicznych. Zdecydował się na natychmiastową radykalną terapię, jako jedyną drogę ratującą w tej sytuacji życie.
Jaki dodał, że dzwonił do szpitala i rozmawiał z Ziobro w związku ze świątecznymi życzeniami. – Jest twardy i mimo trudnych rokowań jest głęboko przekonany, że tę bitwę wygra i do nas wróci. Też w to wierzymy i wszyscy trzymamy za niego kciuki – wyznał Patryk Jaki.