Czy po prawomocnym wyroku skazującym Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik trafią do więzienia? O tym, co dalej z byłymi posłami PiS, którzy dostali karę pozbawienia wolności za nadużycie władzy i niedopełnienie obowiązków w tzw. aferze gruntowej, mówił dziś w TVN24 nowy wiceminister sprawiedliwości Krzysztof Śmiszek (Lewica).
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Wiceminister sprawiedliwości Krzysztof Śmiszek był w środę gościem programu "Rozmowa Piaseckiego". Polityk klubu Lewicy odniósł się do prawomocnego wyroku sądu, jaki w grudniu zapadł w sprawie członków PiS, którzy w poprzednim rządzie odpowiadali za służby specjalne: Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika.
Kamiński i Wąsik z PiS tracą mandaty posłów. Dwa lata więzienia
Obaj panowie zostali skazani 20 grudnia przez sąd drugiej instancji na dwa lata pozbawienia wolności i pięcioletni zakaz sprawowania funkcji publicznych. Powód? Pod pretekstem ścigania korupcji, a tak naprawdę w celu pogrążenia ówczesnego koalicjanta PiS, mieli popełnić kilkanaście lat temu przestępstwo w związku z tzw. aferą gruntową. Po prawomocnym wyroku sądu marszałek Sejmu Szymon Hołownia niezwłocznie potwierdził wygaśnięcie ich mandatów poselskich.
Przypomnijmy, że w 2015 roku Kamińskiego i Wąsika próbował ułaskawić nowo wybrany prezydent Andrzej Duda. Próbował, bo ogłosił to przed uprawomocnieniem się wyroku sądu pierwszej instancji lub apelacją, a więc wtedy, gdy zgodnie z prawem Kamiński i Wąsik byli jeszcze uważani za niewinnych.
Nieskuteczny akt łaski Dudy miał na celu umożliwienie partyjnym kolegom wejścia do rządu PiS. I rzeczywiście panowie Wąsik i Kamiński zasiedli w Radzie Ministrów, gdzie tym razem w ręce wpadła im cyberbroń Pegasus, którą potem upartyjnione CBA nielegalnie atakowało polską opozycję i krytyków rządu PiS.
Skazanie Kamińskiego i Wąsika 20 grudnia 2023 roku za sprawę sprzed lat było możliwe dzięki długiej batalii prawnej dotyczącej nieudanej łaski prezydenta Dudy.
Wiceminister Śmiszek: Zakłady karne są przygotowane
O to, co dalej z Mariuszem Kamińskim i Maciejem Wąsikiem, którzy – podobnie jak prezes PiS Jarosław Kaczyński – nie chcą zaakceptować ani prawomocnego wyroku sądu, ani wygaszenia mandatów poselskich, pytał dziś w swoim programie dziennikarz TVN24 Konrad Piasecki.
– Warszawskie zakłady karne są już przygotowane na przyjęcie pana Wąsika i Kamińskiego. Jest zapewniona pomoc medyczna, pomoc psychologiczna. Komisja penitencjarna, która zajmuje się nowo przybyłymi osadzonymi zbierze się pewnie szybciej niż te dwa tygodnie ustawowe, i zostaną podjęte decyzje co do warunków odbywania kary przez te dwie skazane prawomocnie osoby – oświadczył wiceminister sprawiedliwości Krzysztof Śmiszek.
– Panowie Wąsik i Kamiński powinni oczekiwać o każdej porze dnia i nocy, oczywiście zgodnie z przepisami, pukania do drzwi policji, która doprowadzi ich (do więzienia – red.) na ich własne życzenie – powiedział gość "Rozmowy Piaseckiego".
Członek rządu Koalicji 15 października przypomniał, że za rządów PiS to między innymi posłowie Kamiński i Wąsik podnieśli rękę za zmianą Kodeksu karnego, która wprowadza taką praktykę.
– Nie ma ludzi równych i równiejszych. To, że ktoś jest posłem, albo był posłem, albo ministrem, nie będzie wpływać za czasów tej władzy na to czy ktoś będzie odbywał karę, czy też tej kary odbywał nie będzie – stwierdził wiceminister sprawiedliwości Krzysztof Śmiszek.