Krzysztof Respondek nie żyje.
Krzysztof Respondek nie żyje. Fot. Kamil Piklikiewicz/East News

Krzysztof Respondek zmarł nagle 22 grudnia. Był znanym i lubianym aktorem. W mediach społecznościowych jego przyjaciel Krzysztof Hanke przekazał szczegóły dotyczące pogrzebu. Rodzina zmarłego artysty ma prośbę do żałobników.

REKLAMA

Szczegóły pogrzebu Krzysztofa Respondka

Na profilu Hanke na Facebooku pojawiło się zdjęcie nekrologu.

Dowiadujemy się z niego, że nabożeństwo żałobne zostanie odprawione 30 grudnia 2023 r. o godzinie 10:30 w kościele św. apostołów Piotra i Pawła w Tarnowskich Górach. Po mszy świętej żałobnicy przejdą na cmentarz komunalny w Tarnowskich Górach. Bliscy Respondka zwrócili się też z prośbą do wszystkich tych, którzy chcą wziąć udział w pożegnaniu.

"Rodzina Krzysztofa Respondka uprzejmie prosi o nieskładanie osobistych kondolencji podczas nabożeństwa i pochówku oraz aby zamiast kwiatów przeznaczyć datek na Stowarzyszenie Rodzin Zastępczych i Adopcyjnych 'Szansa na przyszłość', dla którego Krzysztofowi nie udało się już zagrać koncertu" – czytamy. Na koniec podano numer konta Stowarzyszenia.

Ta informacja spadła jak grom. Zmarł lubiany aktor i kabareciarz

Przypomnijmy: Krzysztof Respondek spełniał się jako aktor, kabareciarz i wokalista. Niezwykle utalentowany i wszechstronny zyskał masową popularność po tym, jak wygrał 3. edycję programu "Jak oni śpiewają". Widzowie mogą go też dobrze znać z serialu "Barwy Szczęścia".

O jego nagłym odejściu jako pierwszy poinformował Hanke. "Odszedł mój przyjaciel, artysta kabaretu Rak Krzysztof Respondek. Nic więcej nie potrafię dodać" – napisał.

Co było przyczyną śmierci Respondka? Hanke w rozmowie z portalem Ślązag przekazał, że 54-latek doznał zawału serca. – Trzy dni temu graliśmy razem imprezę. Był w pełni sił, żartował jak zawsze, normalny Krzysiek. I zawał, w nocy. Przewieźli go do szpitala, do Zabrza. Trzy dni walczyli o jego życie. Zmarł dziś o 12:52 – opisał.

– W karetce nastąpił kryzys i zaczęła się reanimacja, która trwała prawie godzinę. Potem Krzyś trafił od razu na stół operacyjny. To była bardzo skomplikowana operacja w klinice Religi w Zabrzu. Krzysztofowi wszczepiono bajpasy, operację przeżył, niestety, potem okazało się, że mózg nie pracuje – opowiadała z kolei Beata Harasimowicz dla "Faktu".