Co by stało, gdy historia o panu Kleksie nie była wcale taka kolorowa? Tomasz Bagiński, reżyser krótkometrażówki "Katedra" i producent serialu "Wiedźmin", zdradził internautom, że planował nakręcić mroczniejszą wersję "Akademii pana Kleksa". Nominowany do Oscara twórca przedstawił w krótkim wpisie, jaki charakter miałaby jego produkcja.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Jak pisaliśmy wcześniej, po kilkudziesięciu latach przerwy na ekrany kin powraca słynna bajka Jana Brzechwy o panu Ambrożym Kleksie. Wcześniej grał go Piotr Fronczewski ("Rodzina zastępcza" i "Hallo Szpicbródka, czyli ostatni występ króla kasiarzy"), a teraz w tej roli obsadzonoTomasza Kota("Bogowie" i "Zimna wojna"). W "Akademii pana Kleksa", która wyjdzie już 5 stycznia 2024 roku, zamiast Adasia Niezgódki, mamy Adę (Antonina Litwiniak).
"'Akademia pana Kleksa'jest filmem dla dzieci i... tylko dla nich. Maciejowi Kawulskiemu nie udało się zrobić kina familijnego, który zachwyci i małych, i dużych.Po zwiastunie wierzyliśmy, że powstanie drugi Disney dla każdego, ale dostaliśmy ładną wydmuszkę, która zachwyci i poruszy dzieciaki. Reszta nie ma tu czego szukać, bajka jest pusta" – tak nowe przygody Ambrożego Kleksa podsumowała w swojej recenzji Ola Gersz z Działu Kultura w naTemat.
Oprócz wspomnianych aktorów w obsadzie rebootu zagościły takie nazwiska jak Agnieszka Grochowska ("W ciemności"), Danuta Stenka ("Nigdy w życiu!" i "Sala samobójców. Hejter") i Sebastian Stankiewicz ("Gierek").
Tomasz Bagiński chciał nagrać mroczną wersję "Akademii pana Kleksa"
Jak się okazuje, za "Akademię pana Kleksa" chciał się zabrać sam Tomasz Bagiński, który w 2002 roku otrzymał nominację do Oscara za krótkometrażową animację "Katedra". Reżyser jest obecnie producentem głośnego serialu "Wiedźmin"Netfliksa. Z jego ostatniego wpisu na Facebooku dowiadujemy się, jak mogła wyglądać "Akademia" w jego wykonaniu.
Bagiński napisał na swoim profilu w mediach społecznościowych, że "Bach" miał być "gangsterskim, jajcarsko-poważnym dialogiem z wersją 'Akademii pana Kleksa' Gradowskiego".
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
We wpisie Bagińskiego możemy znaleźć także krótką scenkę, która idealnie oddaje klimat, w jakim reżyser chciał ukazać swoją "Akademię pana Kleksa".
Spotkaliśmy się nawet z Piotrem Fronczewskim i też mu się spodobało. No ale jak zaczęliśmy kopać w prawach do filmu, to ukazał się taki labirynt, że się poddaliśmy. Maciej Kawulski kilka lat później przeszedł przez ten labirynt, zdobył prawa i zabrał się za robienie z rozmachem już swojej Akademi. Ja też poszedłem w innym kierunku. Bez żalu. Jeden z setek już projektów, które trzeba było zostawić za sobą.