Polsat News ustalił nieoficjalnie, że niezidentyfikowany obiekt, który wleciał w piątek rano na terytorium Polski, to była najprawdopodobniej rosyjska rakieta manewrująca Ch-22 lub Ch-101. Polskie służby sprawdzają teraz, czy spadła, czy też wróciła na Ukrainę.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Stacja dowiedziała się też, że rakieta miała przelecieć wzdłuż granicy Polski i naruszyć tym samym naszą przestrzeń powietrzną. Następnie miała wrócić na terytorium Ukrainy. Tam najpewniej została zestrzelona przez system obrony powietrznej tego kraju.
Wojsko alarmowało od rana ws. niezidentyfikowanego obiektu
"W godzinach porannych w przestrzeń powietrzną RP od strony granicy z Ukrainą wleciał niezidentyfikowany obiekt powietrzny, który od momentu przekroczenia granicy, aż do miejsca zaniku sygnału obserwowany był przez środki radiolokacyjne systemu obrony powietrznej kraju" – można było przeczytać przed południem w komunikacie Dowództwa Operacyjnego Rodzajów Sił Zbrojnych RP.
Obiekt mieli zaobserwować między innymi mieszkańcy gminy Dołhobyczów na Lubelszczyźnie. Świadkowie mieli słyszeć głośny huk i świst. W okolicy znajduje się Przewodów, gdzie ukraiński pocisk zabił dwie osoby.
Oświadczenie w sprawie wydał Władysław Kosiniak-Kamysz, czyli nowy minister obrony narodowej. Jak zapewnił, służby zareagowały natychmiastowo.
"W związku z pojawieniem się niezidentyfikowanego obiektu w polskiej przestrzeni powietrznej służby państwa zadziałały natychmiastowo. Za pośrednictwem BBN jestem w kontakcie z prezydentem, premierem, Szefem Sztabu Generalnego oraz Dowódcą Operacyjnym SZ. Państwo działa!" – napisał.
Policja także szuka tego obiektu. W BBN odbyła się narada
Obecnie trwa sprawdzenie, czy ten obiekt na pewno wrócił na Ukrainę. – Na prośbę wojska do poszukiwań niezidentyfikowanego obiektu przy granicy zaangażowanych zostało ok. 200 policjantów. To funkcjonariusze z garnizonu lubelskiego – przekazała portalowi Onet mł. insp. Katarzyna Nowak, rzeczniczka Komendanta Głównego Policji.
Z kolei w BBN odbyła się zwołana przez prezydenta Andrzeja Dudę narada z udziałem, m.in. szefa MON Władysława Kosiniaka-Kamysza oraz szefa Sztabu Generalnego gen. Wiesława Kukuły, Dowódcy Operacyjnego RSZ gen. Macieja Klisza.
"Po spotkaniu z dowódcami Wojska Polskiego i szefami służb rozmawiałem z Prezydentem RP. Wszyscy działamy wspólnie na rzecz bezpieczeństwa Polski" – napisał szef rządu.
Absolwentka dziennikarstwa na UMCS i Uniwersytecie Warszawskim. Przez kilka lat związana z Polską Agencją Prasową. Obecnie reporterka newsowa w naTemat.pl.