Rosyjska rakieta nad Polską. Nowe informacje od wojska.
Rosyjska rakieta nad Polską. Nowe informacje od wojska. Fot. Pawel Wodzynski/East News

W piątek nad ranem nad terytorium Polski wleciał niezidentyfikowany obiekt, który z tego co mówi MON i wojsko, był najpewniej rosyjską rakietą. Wieczorem Sztab Generalny WP wydał nowy komunikat w tej sprawie.

REKLAMA

Rosyjska rakieta nad Polską. Nowy komunikat wojska

"Informujemy, że w piątek o godz. 7.12 czasu lokalnego, od strony granicy z Ukrainą, doszło do naruszenia polskiej przestrzeni powietrznej przez obiekt, który po niecałych trzech minutach opuścił terytorium Polski. Identyfikujemy go jako rosyjską rakietę manewrującą" – napisano w oświadczeniu Sztabu Generalnego WP.

Jak wyjaśniono, "przez cały czas tor lotu rakiety był śledzony przez systemy radiolokacyjne, zarówno polskie, jak i sojusznicze".

"W gotowości do użycia pozostawały systemy obrony powietrznej. Ponadto w rejon przekroczenia przez rakietę polskiej przestrzeni powietrznej skierowane zostały samoloty F-16, które patrolowały ten obszar. Dodatkowo, w celu weryfikacji danych z systemów radiolokacyjnych, do prześledzenia trajektorii lotu obiektu na powierzchni ziemi zostały skierowane siły i środki z wojsk lądowych, sił powietrznych, a także wojsk obrony terytorialnej" – wskazało wojsko.

Przekazano też podziękowania mieszkańcom obszaru, gdzie doszło do incydentu. "Dziękujemy mieszkańcom Lubelszczyzny za czujność, współpracę i wyrozumiałość dla działań żołnierzy Wojska Polskiego oraz funkcjonariuszy innych służb mundurowych. Dalsze informacje będą przekazywane na bieżąco" – zapewnili Polaków wojskowi.

Ponadto wieczorem spłynęła informacja, że żołnierze WOT zakończyli misję poszukiwawczą w rejonie przelotu obiektu.

Co powiedział wcześniej szef MON?

Wcześniej głos w tej sprawie zabrał też szef MON. – W godzinach porannych została naruszona polska przestrzeń powietrzna przez obiekt, wykryty przez nasze systemy – przekazał mediom po naradzie w BBN szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz.

Jak podkreślił, "wszystkie podjęte działania, które zostały podjęte zostały zgodnie z algorytmem". – Jest bardzo dobra współpraca pomiędzy rządem i panem prezydentem w tym zakresie – dodał.

"Bezpieczeństwo Polek i Polaków jest dla nas absolutnym priorytetem. Zapewniam o dobrej koordynacji i pełnej współpracy służb w sprawie naruszenia polskiej przestrzeni powietrznej. Jesteśmy również w stałym kontakcie z naszymi sojusznikami" – napisał także wieczorem w serwisie X.

Ten obiekt, jak wynika z informacji podanych przez wojskowych, przebywał w Polsce niecałe trzy minuty. Rakieta doleciała ok. 40 km. w głąb naszego kraju. Na całym torze lotu była śledzona.

Mieszkańcy regionu mówią o utrudnieniach

Z kolei mieszkańcy regionu, gdzie były prowadzone działania Wojska Polskiego i policji w rozmowie z naszym serwisem InnPoland.pl mówili o utrudnieniach związanych z poruszaniem się niektórymi lokalnymi drogami.

– Wracałam pieszo ze sklepu, było jakoś za kwadrans 7:00 i usłyszałam taki świst. Bardzo głośny dźwięk, jakby jakiś samolot leciał. To były sekundy i nagle wszystko było już jak wcześniej. Zdążyłam rozpakować zakupy i zobaczyliśmy z mężem, jak kilkanaście wozów wojskowych jedzie obok naszego domu, a później parkuje na placu, tuż na skraju lasu. Przez kilka godzin nie dało się przejechać tą drogą, bo po lesie chodzili żołnierze, a ulica była patrolowana przez policję – powiedziała nam Agata z miejscowości Sosnowa-Dębowa. Więcej jest w tekście pod tym linkiem.