Nie żyje Małgorzata Kozłowska-Wojciechowska. Przez wielu była znana jako "Profesor Zdrówko"

"Wczoraj rano po długiej i ciężkiej chorobie zmarła Pani Profesor Małgorzata Kozłowska-Wojciechowska, słynna Pani Profesor Zdrówko. Małgosiu, smutno mi i pusto bez Ciebie. Do kogo teraz zadzwonię z prośbą o radę?" – czytamy w poście Katarzyny Bosackiej na Instagramie. Lekarka współpracowała z dziennikarką przy programie "Wiem, co jem" w TVN Style, gdzie pełniła rolę eksperty ds. zdrowego odżywiania.

Przypomnijmy, że Kozłowska-Wojciechowska ukończyła Wydział Lekarski Akademii Medycznej w Warszawie. W 1984 roku obroniła tam dyplom i uzyskała specjalizację w chorobach wewnętrznych i gastroenterologii. W 2006 roku zdobyła habilitację na Pomorskiej Akademii Medycznej w Szczecinie w dziedzinie nauk medycznych ze specjalnością dietetyki. Sześć lat później otrzymała tytuł profesora.

Pod koniec lat 70. rozpoczęła pracę w Instytucie Żywności i Żywienia w Warszawie. Potem pełniła rolę asystentki w Klinice Gastroenterologii i Przemiany Materii Centrum Medycznego Kształcenia Podyplomowego, a także pracowała w Katedrze Farmakognozji i Molekularnych Podstaw Fitoterapii Wydziału Farmaceutycznego Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego. Była też kierowniczką Zakładu Farmacji Klinicznej i Opieki Farmaceutycznej.

Kozłowska-Wojciechowska wykładała m.in. na Warszawskim Uniwersytecie Medycznym i stołecznym Uniwersytecie SWPS. Widzowie telewizji znali ją jako "Profesor Zdrówko". "Od lat słuchałam mądrych wypowiedzi pani Profesor Zdrówko. (...) Potrafiła mówić ciekawie, obrazowo i z poczuciem humoru"; "Bardzo konkretna i profesjonalna. Dla mnie zawsze będzie wzorem"; "Wyjątkowa, kompetentna, zawsze uśmiechnięta"; "Bardzo przykra wiadomość, wielki smutek" – napisali użytkownicy Instagrama w komentarzach pod postem Bosackiej.

Jak pisaliśmy wcześniej w naTemat, Katarzyna Bosacka, która jest ekspertką od zdrowego żywienia, interweniowała w sprawie promowania alkoholu w mediach społecznościowych. Z obserwatorami podzieliła się wiadomością, jaką otrzymała od KCPU (Krajowego Centrum Przeciwdziałania Uzależnieniom).

"KCPU stwierdza również: 'Nie ulega wątpliwości KCPU, że proponowanie zakupu większej ilości napojów alkoholowych w celu uzyskania korzystniejszej ceny jest zachęcaniem do nadmiernego spożycia alkoholu, co stanowi złamanie zakazu określonego w art. 13¹ ust. 5 ustawy' – przytoczyła. "Tyle w temacie" – podsumowała dziennikarka.