Minister Adam Bodnar poinformował w poniedziałek 1 stycznia, że zamierza podjąć radykalne kroki wobec Jana Pietrzaka i tak się stało. Prokuratura Okręgowa w Warszawie wszczęła dochodzenie ws. skandalicznych słów satyryka, które padły na antenie TV Republika.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
W pewnym momencie 86-letni satyryk stwierdził, że ma też "okrutny żart" dotyczący imigrantów. Wówczas padły skandaliczne słowa o Auschwitz.
– Oni (Niemcy – red.) liczą na to, że Polacy są przygotowani, bo mamy baraki. Mamy baraki dla imigrantów w Auschwitz, Majdanku, Treblince, Stutthofie. Mamy dużo baraków zbudowanych tu przez Niemców. Tam będziemy tych imigrantów wpychanych nam nielegalnie przez Niemców – stwierdził.
Minister sprawiedliwości Adam Bodnar 1 stycznia poinformował, że poprosił Prokuratora Krajowego Dariusza Barskiego o zajęcie się sprawą skandalicznej wypowiedzi Jana Pietrzaka oraz wszczęcie śledztwa w tej sprawie. I tak się stało.
Prokuratura Okręgowa wszczęła śledztwo na podstawie artykułu 257 Kodeksu karnego, który mówi o: "publicznym znieważeniu grupy ludności z powodu jej przynależności narodowej i etnicznej". To czyn zagrożony karą do 3 lat pozbawienia wolności.
Nikt nie usłyszał jeszcze zarzutów w tej sprawie.
Pietrzak się tłumaczy
Na słowa Pietrzaka szybko zareagował również Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych oraz Muzeum Auschwitz. W dzień wypowiedzenia skandalicznych słów OMZRiK poinformował, że złoży zawiadomienie do Prokuratury Okręgowej w Warszawie o "propagowaniu nazizmu i rasistowskich gróźb przez Pietrzaka". Zapowiedziano również skargę do KRRiT na TV Republika.
Muzeum Auschwitz na swoim profilu w serwisie X dodało post, w którym zaapelowało, by nie instrumentalizować losów ludzi, którzy ginęli w niemieckich obozach.
"Tragedia Auschwitz pokazuje, do czego prowadzą idee nienawiści i pogardy wobec innego człowieka. Instrumentalizacja losów ludzi, którzy ginęli w niemieckich obozach, w nikczemnej retoryce antymigracyjnej to haniebny i zatrważający przejaw moralnego oraz intelektualnego zepsucia – czytamy.
Jak już pisaliśmy w naTemat, swoją wypowiedź skomentował też sam Pietrzak. W rozmowie z portalem Gazeta.pl podkreślił, że nie opowiada się za umieszczaniem imigrantów na terenie dawnych obozów koncentracyjnych. Dodał jednak przy okazji, że chciał jedynie... skrytykować politykę prowadzoną przez Niemcy.
– To nie ja tak powiedziałem, tylko oni, organizatorzy (Niemcy – red.). Mówili, że będą przysyłać tu (imigrantów – red.) do obozów do Polski, bo nie wiedzieli, gdzie ich przechować. Przeczytałem to gdzieś, że są takie plany, że będą obozy dla tych migrantów, których trzeba przysłać do Polski. To był mój stosunek do tej informacji – powiedział satyryk.