Kilka dni po objęciu władzy Koalicja 15 października rozpoczęła proces depisyzacji mediów publicznych. Z anteny TVP zniknęły "Wiadomości", które nie były serwisem informacyjnym, lecz biuletynem partyjnym PiS tworzonym – jak się okazało – za wielkie pieniądze. Widzów przywiązanych do tego typu treści przygarnęła TV Republika, która dzięki posunięciom nowej władzy przeżywa szczyt popularności.
Prawicowa telewizja rzecz jasna relacjonuje protesty wyborców PiS pod siedzibą Telewizji Polskiej. Tak było również we wtorek 2 stycznia. Podczas wejścia na żywo na Placu Powstańców reporter Paweł Błoch poprosił o wypowiedź protestującego mężczyznę. Jednak uwagę widzów przykuło to, co działo się za jego plecami. Filmik z fragmentem relacji zamieścił na X użytkownik Oglądam "Wiadomości", bo nie stać mnie na dopalacze.
Podczas gdy uczestnik protestu zaczyna tłumaczyć, że jest tu, gdyż broni Konstytucji i opowiada się za wolnością mediów, za nim zaczyna się poruszenie. W 21. sekundzie króciutkiego nagrania po jego lewej stronie pojawiają się roześmiane kobiety, które nachylają się do siebie i składają na swoich ustach pocałunek.
Następnie, wyraźnie patrząc w kierunku kamery, całują się kolejny raz. Wtedy ktoś przykrywa je flagą Polski, jednak nie na długo. Jedna z kobiet odgarnia tkaninę i rozbawiona śle całusy tym razem w kierunku widzów związanej z PiS telewizji. Przypomnijmy, że zarówno partia, jak i kontrolowane przez nią media publiczne, prowadziły nagonkę na Polaków LGBT.
Fragment relacji z Placu Powstańców szybko zyskał uznanie użytkowników X. W ciągu niespełna 12 godzin został polubiony ponad 2 tysiące razy. Internauci nie kryją rozbawienia. "Mistrzynie drugiego planu" – napisał Jakub Radlmacher. "Szacun dla dziewczyn. Widzowie Republika TV mogą nie wytrzymać tego upokorzenia" – wtóruje Pan B. "Pięknie dziewczyny!" – napisała Dorota.