"Od weekendu sroga zima". Niemcy już wiedzą, co czeka naszą część Europy i ostrzegają
redakcja naTemat
05 stycznia 2024, 13:56·2 minuty czytania
Publikacja artykułu: 05 stycznia 2024, 13:56
Najpierw zielone święta Bożego Narodzenia i taki sam Nowy Rok. Teraz na północy śnieżyce, ale na południu zagrożenie powodziowe... A co dalej? Podobne pytanie o zimę w 2024 roku zdają sobie wszyscy mieszańcy Europy Środkowej. Odpowiedź znają niemieccy synoptycy. Renomowany Deutscher Wetterdienst przewiduje, że po weekendzie ze Świętem Trzech Króli w naszym regionie mróz i śnieg staną się codziennością na dłuższy czas.
Reklama.
Reklama.
Normą za oknem zimowe krajobrazy są już od kilku dni dla mieszkańców pasa nadmorskiego. Od Kilonii i Rostocku przez Szczecin, Koszalin, Gdańsk i Olsztyn, aż daleko na Wschód temperatura powietrza spadła poniżej zera, a opady śniegu są całkiem obfite.
W innej rzeczywistości żyli jednak ludzie z centralnych i południowych regionów (nie licząc obszarów górskich) Niemiec i Polski oraz Czesi, czy Słowacy. Tam aura była raczej jesienna, czasami w swej najbardziej groźnej postaci. Niemcy walczą z powodziami, Polacy zamieszkujący Dolny Śląsk i Opolszczyznę też nerwowo zerkają na wzrastający poziom rzek.
Długoterminowa prognoza pogody na zimę 2024. Niemieccy synoptycy ostrzegają ws. mrozów i śniegu
Najpóźniej po pierwszym weekendzie 2024 roku i Święcie Trzech Króli sytuacja ma się jednak zmienić. Jak prognozują niemieccy synoptycy z renomowanego Deutscher Wetterdienst, których cytuje "Frankfurter Rundschau", za kilka dni Europa Środkowa powinna zostać dotknięta "trwałym mrozem".
Pomiędzy 9 a 11 stycznia nad Niemcy, Polskę, Czechy i Słowację ma stopniowo przenikać powietrze polarne – to, które już teraz doprowadziło do paraliżu transportowego i infrastrukturalnego w Skandynawii. – Mroźne zimowe powietrze nie jest już zbyt daleko – ostrzega meteorolog Lars Dahlstrom.
W różnych regionach powinno to wywołać inne skutki. Na Zachodzie temperatura ma spaść "jedynie" kilka stopni poniżej zera. We wschodnich landach Niemiec, czy Polsce termometry mogą tymczasem pokazywać nawet grubo poniżej -10 stopni Celsjusza.
Według prognozy pogody DWD różne w Europie Środkowej ma być także nasilenie opadów śniegu. W pierwszych dniach nadejścia "prawdziwej zimy" w 2024 roku śnieżyć powinno nad całym naszym regionem. Na większości obszarów mowa jednak o opadach rzędu 2-5 cm.
Znacznie więcej opadów białego puchu – od 10 cm do nawet pół metra – należy spodziewać się... w dość skrajnych punktach, bo w niemieckich landach Szlezwik-Holsztyn i Hamburg, południowych Czechach oraz pasie od Dolnego Śląska przez Małopolskę po Lubelszczyznę i Podkarpacie w Polsce.
Jak długo utrzymają się mrozy? Zima wciąż zapowiada się rekordowo ciepło
A jak długo mrozy i śnieg w naszych stronach zabawią? Wygląda na to, że na tyle, aby zimąmogli nacieszyć się jej wielbiciele, ale zarazem wystarczająco krótko, by sprawdziły się prognozy długoterminowe. Według nich tegoroczna zima ma przecież być rekordowo ciepła.
W praktyce mowa o utrzymaniu się zimowych warunków w znacznej części Europy do końca stycznia. Wówczas mrozy powinny ustąpić, a skutki zjawiska El Niño sprowadzić do nas dodatnie temperatury i rzęsiste opady deszczu.
Choć styczeń ma być relatywnie mroźny i śnieżny, lutowo-marcowe ocieplenie ma sprawić, że w statystykach znów będziemy widzieli alarm w sprawie kryzysu klimatycznego.