"Zaczynam mieć obawy". Profesor alarmuje ws. neosędziów i decyzji dotyczącej ważności wyborów
Nina Nowakowska
05 stycznia 2024, 18:13·1 minuta czytania
Publikacja artykułu: 05 stycznia 2024, 18:13
Sędzia Sądu Najwyższego prof. Krzysztof Rączka odniósł się chaosu prawnego związanego z funkcjonowaniem tzw. neosędziów z Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN. Kontrowersyjny organ rości sobie prawo do orzekania w imieniu SN. Niedawno izba zdecydowała po myśli PiS ws. mandatów Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika, a już 11 stycznia... ma podjąć decyzję w sprawie stwierdzenia (lub nie) ważności wyborów parlamentarnych.
Reklama.
Reklama.
Sędzia Izby Pracy i Ubezpieczeń Społecznych prof. Krzysztof Rączka wyraził swoje zaniepokojenie działaniami składającej się wyłącznie z tzw. neosędziów Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego. Kolejno w czwartek i piątek, organ podjął decyzje o uchyleniu postanowienia marszałka Sejmu Szymona Hołowni ws. wygaszenia mandatu poselskiego posłów PiS Macieja Wąsika i Mariusza Kamińskiego.
Neosędziowie chcą zdecydować o ważności wyborów
Tymczasem z wokandy IKNiSP SN wynika, że 11 stycznianeosędziowie mają zdecydować w sprawie stwierdzenia ważności wyborów parlamentarnych. W komentarzu dla TVN24 prof. Krzysztof Rączka potwierdził doniesienia o planach organu.
– Patrząc na to, co się dzieje, zaczynam mieć obawy... Chociaż z drugiej strony może być tak, że ustalą bez niczego ważność wyborów po to, żeby pokazać, jacy to są oni niezawiśli – stwierdził wymownie ceniony autorytet prawniczy.
Dwie kontrowersyjne izby w SN
Według sędziego ostatnie ruchy IKNiSP są przede wszystkim "grą pozorów". Problem jest jednak realny, ponieważ nowy rząd nie uporał się jeszcze z chaosem w wymiarze sprawiedliwości, jaki pozostawił po swoich rządach PiS.
Chodzi m.in. o neosędziów, którzy nadal zasiadają w Izbie Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych oraz Izbie Odpowiedzialności Zawodowej SN. Grono to zostało powołane przez nową Krajową Radę Sądownictwa, której istnienie i działania budzą wątpliwości wielu autorytetów prawnych (m.in. Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej oraz Europejskiego Trybunału Praw Człowieka).
– To wszystko jest gra pozoru, bo teraz patrząc na Sąd Najwyższy, ciągle mamy te pytania... To w takim razie, która izba ma stwierdzić ważność albo nieważność wyborów prezydenckich, wyborów parlamentarnych? I to jest ten węzeł gordyjski, który nam zawiązał PiS i cała Zjednoczona Prawica – komentował prof. Rączka.
– Przez osiem lat oni dokonywali zmian, które miały po prostu zaciemnić cały system ustrojowy państwa – podsumował.