Od poniedziałku 8 stycznia polska pogoda znajduje się pod panowaniem antycyklonu Hannelore. Zmiany, które ten przyniósł w pogodzie, są naprawdę zaskakujące. Z jednej strony dzięki niemu wiele regionów w Polsce po tygodniach zachmurzeń zobaczy słońce i czyste niebo. Z drugiej temperatura spadnie nawet do - 25 st. C!
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Jaką pogodę przyniósł nam ósmy dzień stycznia? Od rana kraj jest w tej kwestii podzielony. Na południu obserwujemy raczej chmury i lekko prószący śnieg, a mieszkający w centrum i na północy kraju obserwują raczej czyste niebo. Wszędzie trzyma jednak mróz, w większości kraju dwucyfrowy.
Z biegiem dnia pogoda nie ulegnie większym zmianom, poza tym, że słońce w niektórych regionach przyświeci mocniej. Duże zachmurzenie przewidywane jest na południu, zwłaszcza w obszarach podgórskich woj. śląskiego, małopolskiego i podkarpackiego. Tam pojawi się również śnieg, który przez ilość opadów można jednak określić mianem symbolicznego.
Reszta kraju będzie cieszyć się intensywnym słońcem, punktowo na niebie nie pojawi się nawet jedna chmura. Przed wyjściem z domu należy zaopatrzyć się jednak nie tylko w ciepłą kurtkę, szalik i rękawiczki będą koniecznością. Będzie niestety bardzo zimno – maksymalnie od -14/-10 st. C na północnym wschodzie, wschodzie i w Małopolsce, -8/-7 st. C w centrum do -3/-1 st. C na krańcach północno-zachodnich.
Wiatr w połączeniu z niską temperaturą mógłby doprowadzić do naprawdę surowego klimatu, na szczęście silne podmuchy pojawią się raczej w terenach górskich – tam wystąpią zawieje i zamiecie śnieżne. W całej Polsce będzie nam bardzo zimno. Jedynie słońce poprawi nasze warunki biometeorologiczne.
Jak będzie w nocy? Wtedy na Podlasiu, Warmii, Mazurach i Pomorzu Gdańskim, a początkowo także w Karpatach, pojawić się może nieco większe zachmurzenie, ale padać nie powinno. Na pozostałym obszarze kraju, niezmiennie będzie pogodnie, w wielu miejscach będziemy mieli okazję zobaczyć błękit nieba bez żadnej chmurki.
Bezlitosna temperatura do końca stycznia?
Przejdźmy jednak do temperatury, bo to ona może okazać się bezlitosna. Na południowym wschodzie oraz w pierwszej części nocy na północnym wschodzie minimalne temperatury wyniosą od -21/-15 st. C. -14/-8 st. C będzie w większości kraju, do -6/-3 st. C na Wybrzeżu.
Największe spadki odnotowane mogą zostać w dolinach karpackich. Przy gruncie słupki rtęci mogą spaść nawet poniżej -25 st. C. Wiatr będzie słaby i umiarkowany, z kierunków zróżnicowanych. W nocy temperatura może spaść poniżej 20 st. C.
Jak już pisaliśmy w naTemat, zima 2024 może okazać się naprawdę mroźna. Z długoterminowych prognoz pogody Deutscher Wetterdienst wynika, że nad Europą Środkową mroźna pogoda powinna utrzymać się nawet do końca stycznia.
Później natomiast... prognozowane jest istotne ocieplenie w lutym i na początku marca. Wówczas mrozy powinny ustąpić, a skutki zjawiska El Niño sprowadzić do nas dodatnie temperatury i rzęsiste opady deszczu. Co niestety powinno sprawić, że na koniec zimy w statystykach znów będziemy widzieli alarm w sprawiekryzysu klimatycznego.