nt_logo

Wiadomo, gdzie dokładnie zatrzymali Kamińskiego i Wąsika. To ważne miejsce w Pałacu Prezydenckim

Natalia Kamińska

10 stycznia 2024, 20:58 · 3 minuty czytania
We wtorek wieczorem doszło do zatrzymania polityków PiS Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika. Coraz więcej wiadomo też w sprawie tego, jak to dokładnie wyglądało. Nowe szczegóły zdradził w środę szef Gabinetu Prezydenta RP Marcin Mastalerek.


Wiadomo, gdzie dokładnie zatrzymali Kamińskiego i Wąsika. To ważne miejsce w Pałacu Prezydenckim

Natalia Kamińska
10 stycznia 2024, 20:58 • 1 minuta czytania
We wtorek wieczorem doszło do zatrzymania polityków PiS Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika. Coraz więcej wiadomo też w sprawie tego, jak to dokładnie wyglądało. Nowe szczegóły zdradził w środę szef Gabinetu Prezydenta RP Marcin Mastalerek.
Wiadomo, gdzie dokładnie zatrzymali polityków PiS. Ważne miejsce dla Dudy. Fot. Pawel Wodzynski/East News

Urzędnik Dudy ujawnia kolejne szczegóły z zatrzymania polityków PiS

Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika aresztowano w moim gabinecie. To, co zrobiono w Pałacu Prezydenckim, wyglądało na wyraz frustracji, że nie udało się tego zrobić przed godziną 11 – opowiadał w Polsat News szef Gabinetu Prezydenta RP Marcin Mastalerek.


Urzędnik Dudy przekonywał też, że "zachowanie policjantów wobec człowieka, który odpowiadał za obronę polskich granic, walkę z korupcją i modernizację polskiej policji doprowadziło do płaczu panie, które w Pałacu pracują". – Zachowanie funkcjonariuszy było skandaliczne – uznał.

Przyznał jednocześnie, że policja miała prawo przyjść do Pałacu, ale mieli obowiązek zachować się w sposób kulturalny. – Mam nadzieję, że tak jak przy mediach publicznych okazało się, że prezydent Andrzej Duda miał rację, tak będzie i teraz – Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik wyjdą z więzienia – podsumował Marcin Mastalerek.

PiS wszedł w narrację, że są to "więźniowie polityczni"

Jak opowiadał, "frustracja, która się wylała po nieudanej akcji z rana i zachowanie policjantów doprowadziło do tego, że panie, które pracują w Pałacu Prezydenckim, się popłakały".

Politycy PiS przedstawiają Kamińskiego i Wąsika jako "więźniów politycznych". "Mariusz Kamiński, więzień polityczny Donalda Tuska, rozpoczyna strajk głodowy w proteście przeciwko bezprawnemu uwięzieniu byłego kierownictwa Centralnego Biura Antykorupcyjnego. Zemsta Tuska narusza polską Konstytucję, orzeczenia Sądu Najwyższego i Trybunału Konstytucyjnego oraz depcze prezydenckie ułaskawienie" – napisała europosłanka PiS Anna Fotyga.

Podobną narrację przedstawia reszta tego środowiska, w tym były premier Mateusz Morawiecki. "Po raz pierwszy od 35 lat, od upadku komuny i wielkiego zwycięstwa Polaków nad totalitaryzmem – mamy w Polsce więźniów politycznych" – przekonywał w nowym nagraniu.

Nie podziela jej oczywiście polska władza, ale też Bruksela. – Nie będziemy wypowiadać się na temat konkretnych wydarzeń w państwach członkowskich UE – powiedział w środę podczas konferencji prasowej w Brukseli rzecznik Komisji Europejskiej Eric Mamer. Jak wskazał, Komisja publikuje co roku sprawozdanie na temat praworządności w poszczególnych państwach Wspólnoty.

Kierwiński: To SOP doprowadził do zatrzymania polityków PiS

W środę wieczorem ws. Wąsika i Kamińskiego głos zabrał też szef MSWiA. – Od momentu wydania postanowienia przez sąd policja miała obowiązek panów doprowadzić i to zrealizowała – powiedział w stacji TVN24. Jak podkreślił, "panowie zachowywali się tak, jakby Pałac Prezydencki był rodzajem azylu". – To była próba anarchizacji życia publicznego ze strony panów Wąsika i Kamińskiego – ocenił. Poinformował, że to SOP doprowadził do zatrzymania polityków PiS.

W ich sprawie dziś wypowiedział się również Andrzej Duda. Prezydent podkreślił, że walka z korupcją to podstawa każdego nowoczesnego państwa. – To sprawa absolutnie fundamentalna. Żadne władze uczciwego państwa nie mogą dawać przyzwolenia na korupcję – dodał.

Prezydent powiedział, że w 2015 roku ułaskawił polityków Prawa i Sprawiedliwości, bo zostali skazani za walkę z korupcją. – Moja decyzja od samego początku wzbudziła żarliwy spór, który przekładał się na różne interpretacje prawne – stwierdził.