W środę, 10 stycznia odbyła się pierwsza miesięcznica smoleńska po zmianie rządu. Uroczystość, która odbyła się w cieniu zamieszania związanego z zatrzymaniem polityków PiS Macieja Wąsika i Mariusza Kamińskiego była inna niż zwykle. Zauważyli to przede wszystkim widzowie TVP Info.
Reklama.
Reklama.
Od 13 lat dziesiątego dnia każdego miesiąca Jarosław Kaczyński, a także inne osoby, dla których katastrofa smoleńska była wielką tragedią, spotykają się, by uczcić jej ofiary. Pod pomnikiem Ofiar Tragedii Smoleńskiej na placu Piłsudskiego w Warszawie odbywa się miesięcznica i składane są kwiaty.
Styczniowa uroczystość odbyła się po raz pierwszy za panowania nowego rządu Donalda Tuska. Różnicę w stosunku do poprzednich szybko wychwycili widzowie Telewizji Polskiej.
"Dzisiaj pierwszy raz od kilku lat TVP Info nie przerwała programu, by pokazać Naczelnika składającego wieniec pod pomnikiem w ramach tzw. miesięcznicy katastrofy smoleńskiej. Wysoce prawdopodobne jest też, że nie zobaczymy transmisji fragmentu mszy smoleńskiej ok. godz. 19:20." – napisano na satyrycznym profilu "Oglądam Wiadomości, bo nie stać mnie na dopalacze" w serwisie Facebook.
Była policja i protestujący
– Nie będzie kordonów policji, nie będzie policjantów na wysięgnikach. Będzie normalne zabezpieczanie, jak każdej imprezy. Ale kończymy z Bizancjum – mówił w poniedziałek, 8 stycznia w TVN24 minister spraw wewnętrznych i administracji Marcin Kierwiński.
– Te miesięcznice to nic innego jak tylko i wyłącznie wydarzenia ważne dla budowania politycznej narracji pana posła Kaczyńskiego. W tej sprawie służby mundurowe nie powinny być obligowane do tego, żeby działać tak, jak gdyby były to uroczystości państwowe – dodał.
Czy tak rzeczywiście było? "Naliczyliśmy 15 patroli policji, ale funkcjonariusze nie gromadzą się w zbite oddziały" relacjonują dziennikarze "Gazety Wyborczej", którzy byli na placu Piłsudskiego. Teren przy pomniku smoleńskim został wydzielony przez policję i służby porządkowe.
"GW" zauważa również, że na miejscu pojawili się protestujący, którzy na widok pochodu pod pomnikiem Smoleńskim zaczęli krzyczeć do Jarosława Kaczyńskiego "będziesz siedział".
Sikorski skomentował "ostatnią" miesięcznicę
Przed miesiącem, 10 grudnia 2023 roku, ostatnią miesięcznicę za czasów starego rządu skomentował Radosław Sikorski.
"Ostatnia miesięcznica rządów PiS. Wraku nie odzyskali, zamachu nie udowodnili, śledztwa nie zakończyli. Ale co zarobili, co nakłamali, co zniesławili, to ich" – napisał w mediach społecznościowych.
Odniósł się tym do wielokrotnych pretensji padających pod adresem rządu Donalda Tuska. To właśnie w czasie, w którym on był premierem, doszło do tragedii. PiS zarzucał Tuskowi przede wszystkim nieudolność w kwestii ściągnięcia wraku samolotu TU-154.
Uroczystość w cieniu afery
Warto zauważyć, że szum medialny wokół miesięcznicy smoleńskiej był bardzo mały między innymi w związku z aferą dotycząca zatrzymania polityków PiS Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika, która została szeroko skomentowana nawet w mediach międzynarodowych.
Zostali oni zatrzymani we wtorek przed godziną 20:00 przez stołecznych policjantów i MSWiA w Pałacu Prezydenckim, w którym od rana próbowali schronić się przed "odsiadką".
Mundurowi weszli do budynku przy Krakowskim Przedmieściu pod nieobecność Andrzeja Dudy, który w tym czasie spotykał się z Belwederze z liderką białoruskiej opozycji Swietłaną Cichanouską.