To już oficjalne! Decyzja ws. mandatu Mariusza Kamińskiego w Monitorze Polskim
W Monitorze Polskim opublikowano w środę postanowienie marszałka Sejmu Szymona Hołowni ws. stwierdzenia wygaśnięcia mandatu posła Mariusza Kamińskiego.
Reklama.
W Monitorze Polskim opublikowano w środę postanowienie marszałka Sejmu Szymona Hołowni ws. stwierdzenia wygaśnięcia mandatu posła Mariusza Kamińskiego.
Wcześniej w środę Izba Pracy i Ubezpieczeń Społecznych Sądu Najwyższego także stwierdziła, że Mariusz Kamiński nie jest posłem na Sejm. Ustne uzasadnienie decyzji ogłosił sędzia Bohdan Bieniek. – Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych nie ma statusu niezawisłego i bezstronnego sądu ustanowionego na mocy ustawy. Zatem jej wypowiedzi nie są aktami prawa – powiedział.
– W sprawie Sąd Najwyższy nie weryfikuje prawidłowości prawomocnego wyroku skazującego. Wygaśnięcie mandatu posła następuje z mocy prawa, co marszałek Sejmu stwierdza jedynie w drodze deklaratoryjnego postanowienia – dodał.
Sędzia Bieniek podkreślił, że dziś Sąd Najwyższy rozpoznał jedynie sprawę Mariusza Kamińskiego. – Nie rozpoznajemy sprawy drugiego z posłów, ponieważ skład, który orzeka dziś, nie był wyznaczony do rozpatrzenia tej sprawy – podkreślił.
– Nie ma innych dokumentów niż te zgromadzone w leżących na stole aktach sprawy. Nie ma w procedurze cywilnej terminu jak oryginał kopii akt sprawy. Tak jak nie wybieramy pieniędzy z bankomatu na podstawie kserokopii karty debetowej. Tak jak nie przekraczamy granicy państwa na podstawie kserokopii dowodu osobistego – skomentował.
Z kolei po południu tego samego dnia w Monitorze Polskim opublikowano postanowienie marszałka Sejmu RP Szymona Hołowni z dnia 21 grudnia 2023 roku ws. stwierdzenia wygaśnięcia mandatu Kamińskiego.
Należy też przypomnieć, że gdyby do Sądu Najwyższego w ostatnich latach nie wprowadzono osób powołanych przez upolitycznioną Krajową Radę Sądownictwa, jasne byłoby, że sprawę dotyczącą mandatów poselskich powinna rozpatrywać Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych.
Aktualnie tworzą ją jednak sami tzw. neosędziowie i jej działania budzą – ujmując to delikatnie – "spór w doktrynie", szczególnie po niedawnym rozstrzygnięciu Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, który podważył status IKNiSP jako legalnie funkcjonującego sądu.
Marszałek Sejmu uznał więc za właściwe pominięcie tego grona i przekazanie odwołania do Izby Pracy i Ubezpieczeń Społecznych.
Jednocześnie wcześniej nielegalna Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN wydała swoją decyzję. "Sąd Najwyższy uchyla postanowienie Marszałka Sejmu w sprawie stwierdzenia wygaśnięcia mandatu posła M.K." – napisano w sentencji rozstrzygnięcia, które zapadło kilka dni temu przed Izbą Kontroli.
Przypomnijmy też, że losem mandatu Mariusza Kamińskiego mieli zająć się pełnoprawni sędziowie SN z IPiUS, ale im prawo do rozstrzygnięcia miała odebrać decyzja podjęta przez prezesa Izby Karnej Zbigniewa Kapińskiego. Działając w zastępstwie I prezes SN Małgorzaty Manowskiej, uznał on bowiem, że odwołanie wiceprezesa PiS również ma ocenić neosędziowska IKNiSP.