"Przeszkadza mi nawet odgłos chrupania sałaty. Coraz częściej pojawiają się u mnie myśli o jedzeniu. Łapię się na tym, że częściej zatrzymuję wzrok na reklamach lub witrynach z jedzeniem" – czytamy w relacji z piątego dnia 10-dniowej głodówki, opisanej na jednym z blogów. Autor zaznaczył, co czuł każdego dnia i jak na głód reagował jego organizm. Że to uciążliwe przekonuje zresztą też dietetycy. Ci jasno wskazują także na szkodliwość działań, które podejmują aktualnie także posłowie Prawa i Sprawiedliwości.
Reklama.
Reklama.
Dokładnie 10 stycznia, czyli w dniu zatrzymania, Mariusz Kamiński zapowiedział, że przestaje przyjmować posiłki. Tego samego dnia dołączył do niego drugi poseł PiS, czyli Maciej Wąsik.
Po ponad czterech dniach głodówki poseł Ryszard Czarnecki oświadczył, że Kamiński ma źle znosić protest w wybranej przez siebie formie, o czym informowaliśmy zresztą w naTemat. – Kondycja Mariusza Kamińskiego po kilku dniach głodówki jest bardzo niedobra. To zagraża być może jego życiu w najbliższej przyszłości. To nie jest obszar gry politycznej, to też kwestia rodzin – stwierdził polityk na antenie Radia Zet.
Głodówka polityków. Jak się czują Kamiński i Wąsik?
Oczywiście samopoczucie podczas głodówki jest kwestią indywidualną. Nie da się więc jednoznacznie odpowiedzieć na pytanie, jak długo, bez szkód dla organizmu, można wytrzymać, nie jedząc. Dietetyk kliniczna, dr Hanna Stolińska mówi, że wiele zależy np. od tego, jakiej budowy jest osoba, która podejmuje takie działanie.
– Osoba z większą masą ciała ma większą rezerwę energetyczną, a więc głodówkę może przechodzić łatwiej. W przypadku osób bardzo szczupłych, takie decyzje mogą być niebezpieczne – podkreśla. Jak dodaje, głodówka nigdy nie jest jednak dobrym rozwiązaniem, przynajmniej z perspektywy naszego organizmu.
Co czuje się podczas głodówki?
Ale są tacy, którzy świadomie decydują się na to, by nie jeść przez wiele dni. W sieci można znaleźć sporo relacji z tego, co odczuwa się po wprowadzeniu organizmu stan głodówki.
Z relacji głównie wynika, że może dojść do ogólnego osłabienia. Jak opisuje np. Michał, autor bloga "Więcej niż zdrowe odżywianie", pierwszego dnia nie czuł dużej różnicy, chociaż pojawiła się suchość języka i lekki ból głowy. Drugiego doszły do tego inne objawy, w tym "pojawiło się uczucie dużego osłabienia".
Autor bloga opisuje, że trzeciego i czwartego dnia czuł się znacznie lepiej. Twierdzi, że wręcz rozpierała go energia. Problemy pojawiły się piątego dnia, a więc w momencie, w którym właśnie są osadzeni politycy.
"Dużo trudniej jest mi w domu, gdzie co chwila ktoś coś je. Co ciekawe przeszkadza mi nawet odgłos chrupania sałaty. Coraz częściej pojawiają się u mnie myśli o jedzeniu. Łapię się na tym, że częściej zatrzymuję wzrok na reklamach lub witrynach z jedzeniem" – czytamy na jego blogu.
Psychika podczas głodówki
Ci, którzy decydują się na głodówkę świadomie, zwykle są do niej w jakiś sposób przygotowani. Tak właśnie było w przypadku opisanego wyżej autora bloga. Inaczej sprawa ma się w przypadku Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika. Tu mamy styczność z formą buntu, co dodatkowo może negatywnie działać na ich stan.
Nie rozstrzygając kwestii tego, czy reakcja na decyzje władz w związku z osadzeniem polityków jest zasadna, jak podkreśla psychodietetyczka Natalia Gołyska, poddani są oni dużemu stresowi.
– Z psychologicznego punktu widzenia, osoba, która nie przygotowała organizmu w żaden sposób do głodówki, może odczuć negatywne skutki już w pierwszych godzinach od zaprzestania spożywania pokarmów. Naturalną reakcją organizmu na zwiększony głód prowadzący do zmian fizjologicznych, są obniżony nastrój, zwiększone poczucie lęku, a nawet agresja – tłumaczy.
Jak dodaje specjalistka, organizm także koncentruje całą uwagę wokół jedzenia, co może zaburzać procesy racjonalnego myślenia.
– Osobom głodującym mogą również towarzyszyć zaburzenia hormonalne, które są wynikiem zaprzestania przyjmowania pokarmów. Te widoczne są już po kilku dniach i mogą wpływać także negatywnie na funkcje kognitywne. To mniejsza odporność na stres czy stany lękowe – mówi ekspertka.
To z czym jeszcze może borykać się osoba głodująca, to zaburzenia somatyczne.
Głodówka rozwiązaniem złym i... nielegalnym
Głodówka jest jedną z lepiej znanych form protestu. Stosowano ją już w czasach przedchrześcijańskich czy przy okazji walk o prawa przez sufrażystki. W Polsce po to narzędzie sięgały m.in. pielęgniarki czy górnicy.
Skuteczność głodówek jako formy strajku czy buntu nie jest jednak mierzalna, a co więcej, w niektórych przypadkach jest nielegalna. To dotyczy zakładów karnych, a więc ma zastosowanie w przypadku posłów PiS.
Zgodnie z prawem Maciejowi Wąsikowi i Mariuszowi Kamińskiemu głodówki stosować nie wolno. Powiedział o tym jednoznacznie w Polsat News rzecznik praw obywatelskich Marcin Wiącek.
– Więzień, osoba osadzona, nie ma - wedle przepisów Kodeksu karnego wykonawczego - prawa do odmowy przyjęcia posiłku. Tak jest wyraźnie napisane w przepisach prawa. Jeżeli do takiego protestu dojdzie, to jego konsekwencją jest skierowanie takiej osoby, osadzonego, do opieki lekarskiej, do postępowania diagnostycznego. Wówczas taka osoba pozostaje pod obserwacją lekarską – powiedział.
Czy zatem Kamińskiego i Wąsika można "nakarmić siłą"? RPO jasno powiedział, że to rozwiązanie ostateczne, ale możliwe. – Istnieją podstawy prawne do tego. W sytuacji, gdy lekarz stwierdza, iż protest głosowy zagraża życiu człowieka, to wówczas jest możliwość przedstawienia sprawy sądowi i sąd może postanowić o przymusowym dokarmianiu - zaznaczył Wiącek.
Głodówka trwająca do trzech dni jest "do przetrwania". Później nasz metabolizm zaczyna spowalniać, tracimy masę mięśniową i tworzą się niedobory pokarmowe. Mówiąc obrazowo, organizm zaczyna "zjadać" własne mięśnie, bo do funkcjonowania potrzebuje białka, który jest ich budulcem. Po około tygodniu skutki głodówki są na przykład zauważalne w badaniach morfologicznych.
dr Hanna Stolińska
Dietetyk kliniczny
Kręciło mi się w głowie, mdliło i cały oblałem się zimnym potem. Aby to przetrwać, usiadłem w chłodnym pomieszczeniu i przeczekałem, głęboko oddychając. Trwało to około 5 minut, po czym samopoczucie wróciło do normy. Dalsza część dnia przebiegła bez niespodzianek, odczuwałem jedynie lekki ból głowy.
Michał, autor bloga "Więcej niż zdrowe odżywianie"
Opis 2 dnia głodówki
To te płynące z ciała i one również negatywnie wpływają na stan psychiczny osób głodujących. Będące wynikiem głodowania bóle głowy, bóle brzucha czy nudności obniżają komfort psychiczny, często powodując, że osoba głodująca odbiera nadmiernie intensywnie bodźce z własnego ciała.