– Mamy więźniów politycznych pierwszy raz po 1989 roku – powiedział mediom Jarosław Kaczyński przed aresztem śledczym na warszawskim Grochowie, gdzie we wtorkowy wieczór trafili Maciej Wąsik i Mariusz Kamiński. Czy tak rzeczywiście jest? Wątpliwości rozwiewa dr Marcin Szwed, prawnik z Programu Spraw Precedensowych Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka.
Reklama.
Reklama.
"Nie widzę podstaw, żeby ich określać jako więźniów politycznych"
– Mamy więźniów politycznych pierwszy raz po 1989 roku. To jest skandaliczne. Oni zostali skazani dlatego, że walczyli z przestępczością. Także tych ludzi, którzy są w hierarchii społecznej wysoko – powiedział mediom Jarosław Kaczyński we wtorkowy wieczór.
Słowa prezesa PiS skomentował dla Polskiej Agencji Prasowej dr Marcin Szwed, prawnik z Programu Spraw Precedensowych Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka.
"Określenie "więzień polityczny" odnosi się do osoby, która jest prześladowana z przyczyn politycznych, która walczy o prawa człowieka, działa w opozycji w państwie, w którym prawa opozycji są łamane, a także w takich sytuacjach, gdy władza, z przyczyn politycznych, stara się dokonywać machinacji w postępowaniach sądowych. W wypadku panów Kamińskiego i Wąsika nie widzę podstaw, żeby ich określać jako "więźniów politycznych" – oznajmił w rozmowie z PAP dr Szwed.
Ekspert podkreślił, że jeśli Kamiński i Wąsik mogą pokusić się o kasację wyroku jeśli uważają, że w ich przypadku doszło do złamania przepisów.
"Mogą też zawiadomić odpowiednie organy międzynarodowe, napisać skargę do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka i tam przedstawić swoje zarzuty. Powtórzę – nie widzę podstaw do używania w ich wypadku tak poważnego określenia jak "więzień polityczny" – zaznaczył.
W PiS mówią jednym głosem
Sąd Okręgowy w Warszawie wydał pod koniec 2023 roku wyrok ws. działań Mariusza Kamińskiego oraz Macieja Wąsika w tzw. aferze gruntowej z 2007 roku. Politycy PiS zostali skazani na dwa lata pozbawienia wolności. Do sytuacji odniósł się wówczas prezydent Andrzej Duda.
– Powiedziałem im, że jeśli zostaną umieszczeni w zakładzie karnym, to będą pierwszymi po 1989 roku więźniami politycznymi w Polsce – powiedział w grudniu na antenie Radia Zet prezydent.
Warto dodać, że tę śpiewkę dobrze wziął sobie do serca Mariusz Kamiński, który w rozmowie z mediami kilka godzin przed jego zatrzymaniem mówił, że "niedopuszczalne jest, by w Polsce byli więźniowie polityczni. Jeśli trafimy do więzienia, będziemy więźniami politycznymi" – stwierdził.
Sąd wydał nakaz aresztowania
Przypomnijmy, że Sąd Rejonowy dla Warszawy-Śródmieścia poinformował w poniedziałek 8 stycznia, że przygotowano nakazy doprowadzenia skazanych Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika do więzienia.
Prezydent Andrzej Duda upiera się jednak, że jego ułaskawienie z 2015 roku jest wiążące, chociaż ogłosił je przed wyrokiem sądu II instancji. Tylko taki wyrok jest prawomocny.
Chodzi tutaj o to, że dopiero pod koniec 2023 roku Sąd Okręgowy w Warszawie wydał wyrok ws. działań Mariusza Kamińskiego oraz Macieja Wąsika w tzw. aferze gruntowej z 2007 roku. Politycy PiS zostali skazani na dwa lata więzienia.