Minister sprawiedliwości Adam Bodnar poinformował, że Dariusz Barski pozostaje prokuratorem w stanie spoczynku – tym samym nie ma możliwości, aby sprawował funkcji prokuratora krajowego. Wyznaczył też jego następcę. Jednak sam Barski nie przyjmuje tej decyzji do wiadomości i twierdzi, że nadal pełni swoją funkcję.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
– Jestem prokuratorem krajowym, pierwszym zastępcą prokuratora generalnego – mówił w poniedziałek w programie "Gość Wydarzeń" prok. Dariusz Barski. W jego ocenie "działania pana prokuratora generalnego mają na celu obejście mechanizmu o skutecznym odwołaniu prokuratora krajowego za pisemną zgodą prezydenta".
Barski zabrał głos ws. jego sytuacji po decyzji Bodnara
Przypomnijmy, że obowiązki prokuratora krajowego na mocy decyzji Bodnara przejął Jacek Bilewicz. Tego jednak Barski nie uznaje.
W rozmowie w Polsat News przypomniał, że przed decyzją Adama Bodnara powołał Jacka Bilewicza do Prokuratury Krajowej. – To była prośba pana ministra, ja ją spełniłem. To moja wyłączna prerogatywa. Bez tego nie mógłby być prokuratorem krajowym – przekazał.
Został zapytany także o to, że został powołany na prokuratora krajowego, aby "zabetonować" prokuraturę przed zmianą władzy. – To nie jest prawda, pan prokurator generalny ma szerokie możliwości, może wydawać mi polecenia, co też czynił przez miesiąc naszej dotychczasowej współpracy – wskazał.
O co chodzi w sprawie z prok. Dariuszem Barskim?
W miniony piątek minister sprawiedliwości Adam Bodnar poinformował, że Dariusz Barski pozostawał prokuratorem w stanie spoczynku w momencie powołania go na Prokuratora Krajowego, przez co wykazał proceduralny błąd i niemożność sprawowania przez niego funkcji Prokuratora Krajowego, gdyż prokuratorzy w stanie spoczynku nie mogą być ponownie powołani do stanu czynnego. Potem podano informację, że obowiązki prokuratora krajowego przejmie Jacek Bilewicz.
Decyzja Bodnara spotkała się ze sprzeciwem jego zastępców, którzy zarzucili mu łamanie prawa, a poniedziałek doszło w tej sprawie do spotkania z prezydentem. Kancelaria Prezydenta poinformowała w serwisie X, że prezydent Andrzej Duda rozmawiał z prok. Dariuszem Barskim oraz zastępcami prokuratora generalnego.
"Poinformował, że nie wyraził zgody na odwołanie Prokuratora Krajowego ani nie wyraził opinii ws. powołania nowego Prokuratora Krajowego. Wobec powyższego Prezydent RP podkreślił, że zgodnie z obowiązującymi przepisami Prokuratorem Krajowym jest Pan Dariusz Barski" – przekazano.
TK także zabrało głos ws. sytuacji z Barskim
W sprawę zaangażował się też Trybunał upolitycznionej Julii Przyłębskiej. Z oświadczenia TK można dowiedzieć się, że Trybunał "postawił nakazać prokuratorowi generalnemu i wszystkim organom władzy publicznej powstrzymanie się od jakichkolwiek działań uniemożliwiających wykonywanie przez Dariusza Barskiego uprawnień, zadań i kompetencji przysługujących prokuratorowi Prokuratury Krajowej w stanie czynnym oraz pełnienia funkcji prokurator krajowego w tym powstrzymania się od realizacji i wykonania postanowień pisma prokuratora generalnego z dnia 12 stycznia 2024 roku".
Co ciekawe, zawiadomienie do Trybunału Konstytucyjnego złożył sam zainteresowany, czyli Dariusz Barski, a dokument przyjęła była poseł PiS, a od jakiegoś czasu sędzia TK Krystyna Pawłowicz.
Jakby tego było mało, również w poniedziałek Kancelaria Prezydenta podała, że prezydent Andrzej Duda złożył do Trybunału Konstytucyjnego wniosek o rozstrzygnięcie sporu kompetencyjnego pomiędzy prezydentem Rzeczypospolitej Polskiej a prezesem Rady Ministrów oraz prokuratorem generalnym w związku z odwołaniem ze stanowiska prokuratora krajowego Dariusza Barskiego.
Absolwentka dziennikarstwa na UMCS i Uniwersytecie Warszawskim. Przez kilka lat związana z Polską Agencją Prasową. Obecnie reporterka newsowa w naTemat.pl.