nt_logo

Jednak nie będzie filmu o Rey? Uniwersum "Gwiezdnych wojen" w kryzysie

Maja Mikołajczyk

16 stycznia 2024, 12:12 · 2 minuty czytania
Źle się dzieje w uniwersum "Gwiezdnych wojen". Jeszcze niedawno donosiliśmy o filmie, w którym ponownie mieliśmy zobaczyć Rey, a teraz produkcja projektu z Daisy Ridley o roboczej nazwie "Star Wars: New Jedi Order" stanęła pod znakiem zapytania.


Jednak nie będzie filmu o Rey? Uniwersum "Gwiezdnych wojen" w kryzysie

Maja Mikołajczyk
16 stycznia 2024, 12:12 • 1 minuta czytania
Źle się dzieje w uniwersum "Gwiezdnych wojen". Jeszcze niedawno donosiliśmy o filmie, w którym ponownie mieliśmy zobaczyć Rey, a teraz produkcja projektu z Daisy Ridley o roboczej nazwie "Star Wars: New Jedi Order" stanęła pod znakiem zapytania.
Nie zobaczymy już Daisy Ridley jako Rey w filmie ze świata "Gwiezdnych wojen"? Fot. kadr z filmu "Gwiezdne wojny"

Nie wiadomo, czy "Star Wars: New Jedi Order" w ogóle powstanie?

Daisy Ridley miała powrócić jako Rey w filmie roboczo zatytułowanym jako "Star Wars: New Jedi Order". Pierwszą kinową produkcję w uniwersum "Gwiezdnych wojen" od 2019 roku zapowiedziano dwa lata temu, a ostatnio przypomniano o jej powstawaniu.


Jak się jednak okazuje praca nad projektem nie przebiega zbyt gładko. W ubiegłym roku z roli scenarzystów zrezygnowali Damon Lindelof i Justin Britt-Gibson. Ich miejsce zajął Steven Knight, jednak LucasFilm podobno nie jest zadowolone z jego pomysłu na fabułę.

Scenariusz napisany przez Knighta otrzymał podobno tak wiele zastrzeżeń, iż nie było sensu nawet go poprawiać. Scenarzysta podobno tak się sfrustrował, że przerwał pracę nad projektem, a skupił się na filmowej kontynuacji "Peaky Blinders", do której zdjęcia mają się zacząć jesienią tego roku.

Nowy film w świecie "Gwiezdnych wojen" miał stawiać na kobiecą perspektywę

Przypomnijmy, że jeszcze niedawno donosiliśmy w naTemat, że Sharmeen Obaid-Chinoy zapowiadała, że w najnowszym filmie z uniwersum "Gwiezdnych wojen" chce postawić na kobiecą perspektywę.

– Jestem bardzo podekscytowana tym projektem, bo czuję, że stworzymy coś wyjątkowego. Mamy 2024 rok i to najwyższy czas, żeby wkroczyła kobieta i nadała kształt opowieści z galaktyki dawno, dawno temu – opowiadała reżyserka w wywiadzie udzielonym CNN.

Obaid-Chinoy to laureatka Oscarów za takie krótkometrażowe filmy, jak "Klinika spalonych twarzy" (2012) i "Dziewczyna w rzece: Cena wybaczenia" (2015) czy dwóch odcinków serialu "Ms. Marvel".

W sieci już pojawiła się negatywne komentarze, w których zarzuca się jej, że brzmi jak przedstawicielka działu PR Disneya, który w ostatnich latach stara się wprowadzać w swoich produkcjach politykę inkluzywności.

Przypomnijmy, że główną bohaterką ostatniej filmowej trylogii "Gwiezdnych wojen" była Rey, w którą wcielała się Daisy Ridley ("Bańka", "Ruchomy chaos"). Aktorka miała też grać "Star Wars: New Jedi Order", jednak w świetle ostatnich doniesień, stanęło to pod znakiem zapytania.