
W piątek w Warszawie odbyła się konferencja prasowa wicepremiera i szefa MON Władysława Kosiniaka-Kamysza oraz wiceministra MON Cezarego Tomczyka w sprawie kolejnych działań dotyczących byłej podkomisji MON ds. ponownego zbadania wypadku lotniczego samolotu Tu-154 pod Smoleńskiem.
Będzie zespół, który zbada, to co robił Macierewicz w swojej podkomisji
– Jedną ze spraw wymagających szacunku i wrażliwości jest to, co wydarzyło się pod Smoleńskiem w 2010 roku. To było wydarzenie, które wypełniło bólem całą Polskę – powiedział szef MON.
Jak podkreślił, "niektórzy chcieli w sposób polityczny użytkować i budować na katastrofie kapitał polityczny". – Jedną z pierwszych decyzji, jaką podjęliśmy, było zakończenie prac podkomisji MON ds. ponownego zbadania wypadku lotniczego – przypomniał.
I dodał: – Musimy wyjaśnić osiem lat funkcjonowania podkomisji. Będziemy oceniać działania podkomisji, ale nie będziemy dokonywać oceny przyczyn katastrofy.
Jednocześnie Kosiniak-Kamysz poinformował o powołaniu "Zespołu do spraw oceny funkcjonowania podkomisji do ponownego zbadania wypadku lotniczego".
Z kolei Cezary Tomczyk dodał do tego, że "bardzo chcemy, żeby w tej konkretnej sprawie wszystko było odwrotnie, niż w ciągu ostatnich ośmiu lat".
– To zaszczyt stać tutaj z państwem. Oczekiwania wobec zespołu są jasne. To przede wszystkim badanie uczciwości, rzetelności i gospodarności podkomisji – oświadczył, kiedy przedstawił ekspertów i wojskowych, którzy będą działać w gremium MON. Zespół zacznie działać od piątku.
Członkowie zespołu MON ws. podkomisji Macierewicza: