Andrzej Duda wyjaśnił powody ułaskawienia Magdaleny Ogórek i Rafała Ziemkiewicza. Zdaniem prezydenta czyny, których dopuścili się prawicowi publicyści, nie były wystarczająco "drastyczne".
Reklama.
Reklama.
Więzienie za słowa? Duda wyjaśnia
Pytanie o ułaskawienie Magdaleny Ogórek i Rafała Ziemkiewicza padło podczas niedawnego wywiadu prezydenta dla "Super Expressu". "Pańskim zdaniem w kodeksie karnym powinien być artykuł 212, który za słowa przewiduje nawet karę więzienia? – zapytał dziennikarz.
"Jeżeli miałby istnieć, to powinien dotyczyć wyłącznie spraw o charakterze rzeczywiście drastycznym. Uważam, że się go nadużywa. Między innymi z tego powodu zdecydowałem się na zastosowanie prawa łaski wobec tych osób skazanych z art. 212." – stwierdził Andrzej Duda.
Choć nazwiska prawicowych publicystów nie padły bezpośrednio z ust prezydenta, to nietrudno się domyślić, że to właśnie o nich chodziło. Przypomnijmy: pod koniec 2023 roku Magdalena Ogórek i Rafał Ziemkiewicz zostali prawomocnie skazani w sprawie o zniesławienie. O wyroku poinformowała wówczas działaczka Elżbieta Podleśna.
Jeszcze rok wcześniej sąd pierwszej instancji uznał Ogórek i Ziemkiewicza za winnych w sprawie i skazał na karę grzywny w wysokości 10 tys. zł. Jak informował portal OKO.press, wtedy dziennikarze w trakcie procesu przekonywali, że dokonując oceny działalności Podleśnej, korzystali z wolności mediów. Mówili także, że był to program satyryczny, a taka formuła wymusza ostrzejszy język.
Ułaskawienie Ogórek i Ziemkiewicza
O tej sytuacji zrobiło się głośno na początku 2024 roku. "Prezydenckie ułaskawienie polega na darowaniu kary grzywny i zarządzeniu zatarcia skazania" – taką informację 12 stycznia Onetowi przekazał warszawski sąd, w którym zapadł wyrok skazujący Ogórek i Ziemkiewicza. "Pismo w tej sprawie sąd otrzymał trzeciego stycznia za pośrednictwem Prokuratury Krajowej" – napisano w komunikacie.
Sytuację wzięła również na tapet "Rzeczpospolita". Gazeta dowiedziała się wówczas nieoficjalnie, że doszło do ułaskawienia. Jednak faktu, że komunikat, który pojawił się na stronie Andrzeja Dudy, dotyczy znanych publicystów, nie potwierdziła wówczas Kancelaria Prezydenta.
Jak powiedział wtedy gazecie Rafał Ziemkiewicz, nie wpłynęła do niego informacja o ułaskawieniu. "Jednak Kancelaria Prezydenta zazwyczaj nie informuje o prawie łaski samych zainteresowanych, lecz tylko przekazuje wiadomość na ten temat do sądu" – wskazano w tekście. Wcześniej było wiadomo oficjalnie, że prezydent podjął taką decyzję, ale nie było jasne wobec kogo.
"Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej rozpatrzył dwa wnioski Prokuratora Generalnego w sprawie ułaskawienia" – taki komunikat widnieje cały czas na stronie Kancelarii Prezydenta. Dalej czytamy, że głowa państwa "postanowieniem z dnia 18 grudnia 2023 roku zastosował prawo łaski wobec dwóch osób".
Andrzej Duda darował tym osobom grzywny i zarządził zatarcie skazań. W argumentacji czytamy, że "podejmując decyzję o skorzystaniu z prawa łaski, miał na uwadze zasady sprawiedliwości oraz racjonalności represji karnej, a także incydentalny charakter czynu osób skazanych". Teraz już oficjalnie wiadomo, o kogo chodzi.