Członkini rządu miażdży akt łaski Dudy: Prawo dla wszystkich, tylko nie wobec PiS
Maciej Wąsik i Mariusz Kamiński już na wolności, prezydent Andrzej Duda zastosował akt łaski. – Mamy za sobą jeden z aktów tego dramatu, który zawdzięczamy panu prezydentowi i Zjednoczonej Prawicy. Wystarczyło, by prezydent wykorzystał akt łaski i nie musielibyśmy przeżywać tego dramatu – powiedziała Paulina Piechna-Więckiewicz, wiceministra edukacji z Nowej Lewicy, która gościła w "Rozmowie dnia".
– Widać akt hipokryzji. Kiedy czytałam, że w więzieniu warunki są nie takie, to trzeba przypominać wszystkim, że panowie padli ofiarą własnych kolegów, ministra Ziobry, ministra Wosia. Zawsze mówili, że areszt i więzienie to nie są miejsca, w których miło spędza się czas, tylko odbywa karę. Mam wrażenie, że wszystkie deklaracje PiS kończą się aktem hipokryzji, prawo ma dotyczyć wszystkich, tylko nie ich kolegów – dodała.
Odniosła się też do kwestii usunięcia z programu nauczania prac domowych. Hejterzy w internecie okrzyknęli to mianem programu "debil plus". – Każdy ma prawo do swoich opinii, przyzwyczailiśmy się do ostrych komentarzy, ja wolałabym dyskusję merytoryczną. Nie uważam, że jest to dobre określenie, zwłaszcza że są kraje, w których takie programy już funkcjonują – podkreśliła.
– Są też szkoły i nauczyciele w Polsce, które taki program już realizują, by dziecko nie stresowało się tym, czy będzie w stanie odrobić wszystkie lekcje na kolejny dzień, tylko uczyło się w szkole. Są badania, które wskazują, że gdy jest za dużo zadań domowych, to skutek jest odwrotny, bo dzieci nie przyswajają tej wiedzy – podsumowała.