Najnowszy sondaż CBOS to pierwsze od dawna badanie, które pokazało, że PiS nie cieszy się największym poparciem wśród partii politycznych w kraju. Wyniki te nie spodobały się politykom partii Jarosława Kaczyńskiego, którzy wietrzą w nich spisek.
Reklama.
Reklama.
"Nie przywiązuję dużej wagi do sondaży"
Z najnowszego badania CBOS dowiadujemy się, że Koalicja Obywatelska popierana jest przez 29 proc. Polaków. PiS otrzymał jedynie 24 proc., tym samym partia Jarosława Kaczyńskiego zanotowała kolejny, tym razem ogromny spadek poparcia.
Na dalszych miejscach w sondażu znalazły się: Trzecia Droga z poparciem 14 proc., Konfederacja z wynikiem 11 proc. oraz Lewica, która może liczyć na 9 proc. głosów.
"Fakt" postanowił zapytać polityków Prawa i Sprawiedliwości, co sądzą o wynikach sondażu. Europosłanka i była minister rodziny w rządzie Beaty Szydło i Mateusza Morawieckiego Elżbieta Rafalska bagatelizuje sprawę.
– Nie przywiązuję dużej wagi do sondaży, ale z całą pewnością nasz stały kontakt z wyborcami, mieszkańcami różnych regionów Polski, przyniesie określone efekty. Nie przejmowałabym się tego typu sondażami, ale tak czy owak, zakasaliśmy rękawy i ciężko pracujemy. Błędy Koalicji Obywatelskiej są kompromitujące, za chwilę będziemy to widzieli w sondażach – stwierdziła w rozmowie z dziennikiem.
Polityczka zasugerowała, że "może być taka sytuacja, że dzisiaj CBOS ustawia tak pytania, że wychodzą sondaże korzystniej (dla Koalicji Obywatelskiej - przyp. red.) – przekonywała.
Równie podejrzliwy co do wyników badania CBOS jest również były szef KPRM Michał Dworczyk. – Jest on (sondaż - red.) zaskakująco pozytywny dla Koalicji Obywatelskiej. Nie znam metody, jaką został wykonany, natomiast niezależnie jaka pracownia przeprowadziła sondaż, takie sondaże powinny nas mobilizować do cięższej pracy – powiedział "Faktowi".
Zbliżają się kolejne wybory
Wyniki sondażu CBOS to potężny sygnał dla Prawa i Sprawiedliwości przed kolejnymi wyborami samorządowymi, które odbędą się już w kwietniu. – Podjąłem dzisiaj decyzję o wydaniu rozporządzenia. Wybory samorządowe odbędą się w dniach 7 i 21 kwietnia – przekazał 15 stycznia podczas konferencji prasowej premier Donald Tusk. – Mam nadzieję, że kwiecień będzie dobrym miesiącem dla polskiej samorządności – podkreślił wówczas szef rządu.
W zeszłym tygodniu portal Onet podawał z kolei, że "porozumienie o wspólnym starcie w wyborach samorządowych z Lewicą jest o krok". Portal podkreślał jednak, że "dla Donalda Tuskapodstawowym celem wydaje się dobicie PiS".
W poprzednich wyborach samorządowych Prawo i Sprawiedliwość zdobyło władzę w połowie sejmików. – Jak dobrze pójdzie, zabierzemy im nawet Podkarpacie – powiedział Onetowi ważny polityk Platformy.