Budżet państwa na kolejny rok trafił już na biurko prezydenta Andrzeja Dudy. Z doniesień medialnych wynika jednak, że może on odesłać go do TK. Wtedy zostaną zablokowane m.in. podwyżki dla budżetówki. We wtorek Donald Tusk nie wykluczył nawet, że ze względu na taką obstrukcję mogą się odbyć... przedterminowe wybory.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
– Ja nie sądzę, żeby prezydent zdecydował się na taki ruch, bo to byłby ruch irracjonalny. Bardzo szkodliwy z punktu widzenia interesów ludzi. Ja wiem, że to jest druga i ostatnia kadencja pana prezydenta, więc być może nie przejmuje się opinią publiczną, ale nie wygląda na człowieka, który chciałby tak na żywca dokuczyć tym, którzy czekają na podwyżki – powiedział mediom premier Donald Tusk.
Możliwe są przedterminowe wybory? Niepokojące słowa Donalda Tuska
I dalej wyjaśnił: – Mogę to powiedzieć, oczywiście we własnym imieniu. Gdyby w jakiś sposób prezydent Duda instytucje, których i wiarygodność i ważność są bardzo wątpliwe, np. Trybunał Konstytucyjny (...) jeśli rzeczywiście jakąś nadzwyczajną kreatywnością znajdą sposób, żeby blokować możliwości funkcjonowania państwa, jeśli prezydent Duda naprawdę na polecenie prezesa Kaczyńskiego chciałby uniemożliwić wypłatę ludziom pieniędzy, to wtedy być może ja się zdecyduję wspólnie z koalicjantami na natychmiastowe skrócenie kadencji, rozpisanie nowych wyborów.
Jak informowaliśmy w poniedziałek, prezydent Andrzej Duda ma rozważać odesłanie budżetu państwa do Trybunału Konstytucyjnego.
Radio RMF FM dowiedziało się bowiem, że "uzasadnieniem odesłania budżetu do Trybunału Konstytucyjnego mogłoby być uchwalenie go pod nieobecność Macieja Wąsika i Mariusza Kamińskiego". Środowisko PiS przekonuje, że są oni nadal posłami, ale prawo temu przeczy.
Nie jest jasne, jaką Duda podejmie decyzję ws. budżetu
Brak podpisu Andrzeja Dudy pod budżetem opóźniłby zatem jego publikację, a to uderzyłoby w grupę, który obiecano podwyżki płac. Chodzi tutaj o 20-procentowe podwyżki dla urzędników. Co więcej, bez publikacji niemożliwe stanie się nowelizowanie budżetu.
Duda już zdążył się wypowiedzieć ws. tego, co planuje w tej kwestii. – Ustawa budżetowa to jest przede wszystkim odpowiedzialność rządu. Dlatego m.in. prezydent konstytucyjnie jest pozbawiony prawa weta – mówił na niedawnym szczycie w Davos prezydent.
Zapytano go wtedy też o możliwość przedterminowych wyborów. – Chcę jasno i wyraźnie powiedzieć. Słyszę jakieś spekulacje dotyczące tego, że mogą być przedterminowe wybory. W ogóle nie widzę takiej możliwości. Jeśli budżet będzie przyjęty, nawet skierowanie go do TK absolutnie nie powoduje żadnych przedterminowych wyborów. Jestem tutaj spokojny – oświadczył.
Podkreślmy jednak, że prezydent nie może zastosować prawa weta. Pretekst do skrócenia kadencji Sejmu głowa państwa otrzymuje tylko wówczas, gdy parlamentarzyści na czas nie wyrabiają się z przedstawieniem budżetu na nowy rok.
Odesłanie ustawy budżetowej do TK Julii Przyłębskiej, a nawet uznanie jej za w pełni sprzeczną z Konstytucją podobnych skutków nie zrodzi. Takie rozstrzygnięcie wymusiłoby jedynie rozpoczęcie nowych prac legislacyjnych.
Absolwentka dziennikarstwa na UMCS i Uniwersytecie Warszawskim. Przez kilka lat związana z Polską Agencją Prasową. Obecnie reporterka newsowa w naTemat.pl.