Prezydent Andrzej Duda podpisał ustawę budżetową na 2024 rok, ale skierował ją też do TK w trybie kontroli następczej. Jest jednak coś jeszcze. W komunikacie jego Kancelarii pojawiła się informacja, co prezydent zamierza robić ws. innych ustaw rządu Donalda Tuska.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Przypomnijmy: prezydent Andrzej Duda podjął w środę decyzję o podpisaniu m.in. ustawy budżetowej na rok 2024 z dnia 18 stycznia. Jednocześnie dokument trafi w trybie kontroli następczej do Trybunału Konstytucyjnego. Ten ma zbadać budżet ws. jego zgodności z ustawą zasadniczą.
Jak podano w oświadczeniu jego Kancelarii, stało się tak dlatego z "uwagi na wątpliwości związane z prawidłowością procedury uchwalenia", czyli "brakiem możliwości udziału w pracach Sejmu nad tymi ustawami przez posłów Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika".
Duda odgraża się rządowi Tuska. Ujawnił plan działań ws. kolejnych ustaw
W komunikacie Dudy pojawiło się także ostrzeżenie dla rządu Donalda Tuska i przyszłych ustaw, które będą procedowane.
"Analogiczne działania będą podejmowane przez Prezydenta RP każdorazowo w przypadku uniemożliwienia Posłom wykonywania ich mandatu, pochodzącego z wyborów powszechnych. Należy podkreślić, że sprawa wygaśnięcia mandatów została jednoznacznie przesądzona przez Sąd Najwyższy. Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik są posłami na Sejm RP" – uważa głowa państwa.
Decyzję Dudy skomentował już premier Polski. "Budżet podpisany i o to chodziło. Reszta bez znaczenia. Pieniądze trafią do ludzi, nic tego nie zatrzyma" – czytamy we wpisie w serwisie X Donalda Tuska.
Ponowne ułaskawienie Kamińskiego i Wąsika nic nie zmienia ws. ich mandatów
Wracając jednak do sprawy Wąsika i Kamińskiego, to przypomnijmy, że we wtorek (23.01) prezydentAndrzej Dudaponownie ułaskawił prawomocnie skazanych polityków PiS.
Wówczas prezydent przekonywał, że "obaj panowie od 2015 roku byli ułaskawieni". Jak stwierdził, "niestety sądy to zakwestionowały i sytuacja jest taka, że panowie w trybie natychmiastowym, co się nie zdarza w Polsce, trafili do więzienia". Dodał również, że zaskoczyła go "nieprawdopodobna rychliwość organów ścigania".
Niczego to nie zmieniło w kwestii ich mandatów, co jasno wynika z przepisów Konstytucji.
– Przepraszam za te słowa, ale to jak wół stoi w Konstytucji. Art. 99 ust. 3 wprost stanowi, że osoby skazane na kary więzienia za przestępstwo umyślne, ścigane z oskarżenia publicznego nie mogą być wybrane na posłów lub senatorów. Tym bardziej nie mogą takich funkcji po takim skazaniu sprawować – wyjaśnił niedawno dziennikarzom Onetu sędzia Trybunału Konstytucyjnego w stanie spoczynku i były szef Państwowej Komisji Wyborczej Wojciech Hermeliński.
I dalej dodał: – Tu prezydent, powtarzając, że ci panowie są posłami, wprowadza nas wszystkich w błąd. Wstyd to mówić, ale chyba wynika to z jego niewiedzy.
Absolwentka dziennikarstwa na UMCS i Uniwersytecie Warszawskim. Przez kilka lat związana z Polską Agencją Prasową. Obecnie reporterka newsowa w naTemat.pl.