
Odwołane loty i wielogodzinne opóźnienia na lotniskach to efekt kolejnych problemów z pogodą, które paraliżują Europę. Gdy zima się skończy i zacznie się sezon urlopowy, na lotniskach niewiele się jednak zmieni. Z różnych przyczyn znowu wielu z nas będzie prowadziło koczowniczy tryb życia w terminalach. Bo niespodziewane zmiany planów dotyczące czasu odlotu albo miejsca lądowania to normalka. Transport powietrzny bywa nieprzewidywalny, dlaczego jednak konsekwencje ponoszą za to tylko pasażerowie?
REKLAMA
Podobne pytanie od dłuższego czasu zadaje sobie także Komisja Europejska, która właśnie przedstawiła projekt nowych, do pewnego stopnia rewolucyjnych przepisów regulujących odpowiedzialność przewoźników za nieoczekiwane zmiany planów podróży i gwarantujące pasażerom w Europie jasne i ściśle określone prawa. Dotąd były one co prawda zagwarantowane dzięki wielu różnym normom prawa europejskiego, jednak niezwykłą trudność nastręczało ich dochodzenie. Gdy w roku 2010 przez wybuch islandzkiego wulkanu Eyjafjallajokull podróż wielu osób przedłużyła się nawet o kilka dni, zaledwie kilku procent z nich udało się uzyskać za to odszkodowanie.
Dziś przez śnieżyce w oczekiwaniu na lotnisku czeka również wielu z nas. Tylko w Polsce odwołano w środę loty krajowe z Rzeszowa i Katowic. Podobne informacje usłyszeli także pasażerowie, którzy wybierali się do Niemczech i Paryża. Tak samo jest we Frankfurcie, Paryżu, a także na lotniskach belgijskich, holenderskich i brytyjskich. We wszystkich tych przypadkach pasażerowie albo dowiedzieli się już, że z lotu nici, albo czekają na dalsze informacje na lotnisku, często pozostawieni sami sobie. Mimo iż mają szereg praw konsumenckich... Już w przyszłym roku to może się jednak zmienić. KE chce bowiem szybko wprowadzić na Starym Kontynencie rozwiązania prawne dokładnie określające zakres odpowiedzialności przewoźników za właściwe poinformowanie i zapewnienie opieki nad pasażerami, z których planowym odlotem jest problem.
Należy się nam opieka, informacja i odszkodowanie
Wreszcie równe mają być przede wszystkim prawa przysługujące zarówno pasażerom, których loty odwołano, jak i tych, którzy oczekują na lot przełożony na inną godzinę. Takie same prawa mają przysługiwać zatem każdemu, czyj lot został przełożony na inną godzinę później niż dwa tygodnie przed zaplanowanym terminem odlotu. Opieka i pomoc ze strony linii lotniczych, w których wykupiliśmy bilet, ma nam się także należeć niezależnie od tego, jak daleko lecimy. Jedynym kryterium w tym przypadku ma być fakt, iż kłopoty z terminowym odlotem trwają dłużej, niż dwie godziny. W przypadku informowania o nich KE również chce większej precyzji i równości pasażerów, niezależnie od tego, gdzie się wybierają. Przewoźnik będzie zmuszony dokładnie poinformować więc pasażerów o opóźnieniu najpóźniej do 30 minut po planowanym terminie odlotu.
Wbrew pozorom walka Brukseli o prawa pasażerów wcale nie musi być w kontrze do interesów linii lotniczych. Jeśli chodzi o odpowiedzialność odszkodowawczą, KE uznała bowiem, że pewien rodzaj problemów z terminowym wylotem będzie wyłączona spod możliwości otrzymania odszkodowania. "We wniosku Komisji „nadzwyczajne okoliczności” określono jako okoliczności, które nie są związane z normalnym prowadzeniem działalności przez danego przewoźnika lotniczego i które pozostają poza jego rzeczywistą kontrolą" - tłumaczą autorzy projektu. W praktyce oznacza to, iż trudno dochodzić będzie odszkodowania w przypadku klęsk żywiołowych.
Warto walczyć o swoje prawa
Z pewnością będzie to jednak niemożliwe, gdy opóźnienia wywoła np. strajk kontrolerów lotu. Tymczasem prawie pewni odszkodowania będą mogli wkrótce być ci, którzy mieli problemy na lotnisku związane z usterką leżącą po stronie przewoźnika. Jednostkowe wciąż przypadki walki o odszkodowanie od przewoźnika udowadniają jednak, iż o swoje prawa można walczyć jednak nawet wówczas, gdy linie lotnicze każą nam czekać na lot powołując się na problemy związane z klęskami żywiołowymi. Tu znowu wraca przykład z Eyjafjallajokull. Gdy pył wulkaniczny uziemił samoloty nad Europą, pewna klientka irlandzkich linii Ryanair na lot powrotny na trasie Faro - Dublin czekała aż... tydzień. Ryanair był nieubłagany i nawet, gdy samoloty powoli zaczęły się wznosić, loty na Faro okazały się nie być priorytetowe. Kobieta musiał przedłużyć zatem wakacje i wydać z własnej kieszeni ponad tysiąc euro na opłacenie hotelu, wyżywienia i transportu. Po powrocie zwróciła się więc do linii o odszkodowanie i zwrot tych kosztów. Ryanair stwierdził jednak, że nie ma ona do tego żadnego prawa. Dopiero niedawno zupełnie inaczej uznał Europejski Trybunał Sprawiedliwości, który zmusił Ryanair do pełnego zrekompensowania jej oczekiwania na lot, którego nie można było wykonać w związku w wybuchem wulkanu i dalszymi problemami logistycznymi przewoźnika.
Po wprowadzeniu planowanych przez KE zmian w systemie praw pasażerów linii lotniczych w Europie, o wiele łatwiejsze powinno być jednak dochodzenie swoich prawa w takich przypadkach, jak opóźnienia, nieoczekiwane powroty i odwołane loty, z którymi musieli zmagać się klienci LOT posiadający bilety na nowe flagowe maszyny tej linii, czyli niezwykle zawodne Dreamlinery. Łatwo dochodzić swoich praw mogliby więc wszyscy, którzy mieli problemy z lotem z Warszawy do Budapesztu, który nie odbył się z powodu usterki technicznej boeinga 787. Podobnie jak pasażerowie lotu do Wiednia, którzy do Warszawy musieli wracać już znad austriackiego lotniska, ponieważ piloci LOT nie posiadali uprawnień do lądowania Dreamlinerem w nieco trudniejszych warunkach.
Zobacz też: Tanie bilety lotnicze, niedrogie hotele i bezpieczne biura podróży. Najwyższy czas zaplanować wakacje!
Oprócz zachęcenia pasażerów do dochodzenia sowich praw i zapewnienia im lepszej opieki w czasie oczekiwania na opóźniony lot, Bruksela planuje także wprowadzić prawo do zmiany błędnie wprowadzonych danych pasażera na listę pokładową, co będzie możliwe do 48 godzin przed startem, zagwarantować muzykom prawo do przewożenia cennych instrumentów muzycznych na pokładzie, a nie w luku bagażowym, a także zmusić przewoźników do dokładnego informowania o dopuszczalnym ciężarze bagażu oraz o wszelkich dodatkowych opłatach już podczas rezerwacji.


