
Raper Borixon zakłada pierwszą w Polsce federację Muay Thai. Już ma nawet pierwszego zawodnika, który jest jego kolega z branży, czyli Żabsona. Na walkę, w której zawalczy, trochę jednak poczekamy.
Borixon zakłada nową federację
Już jakiś czas temu Borixon opowiadał o tym, że jego nową pasją jest tajski boks Muay Thai. – Udowodnię Wam, co może zrobić człowiek w tym wieku, zaczynając od totalnego zera – mówił 47-letni raper.
Wygląda na to, że artysta postanowił spieniężyć nowe hobby, gdyż właśnie ogłosił, że zakłada pierwszą polską federację tego sportu.
– Od jakiegoś czasu jestem entuzjastą Muay Thai. Finalnie tworzę w tym kraju najlepszą federację, w której będzie walczyć topka światowa widzowie i nie interesuje mnie nic innego niż właśnie MT – ujawnił Borixon.
Pierwszym zawodnikiem w organizacji kieleckiego rapera ma być jego kolega z branży, czyli Żabson, który od jakiegoś czasu również trenuje tajski boks.
– W międzyczasie zostaję też promotorem tej dyscypliny, a to jest mój pierwszy podopieczny – Żabson, który stoczy swoją pierwszą walkę w Tajlandii na Phetch Buncha Stadium pod koniec tego roku – przekazał raper z Kielc.
Kontrowersje wokół federacji MMA
Pod koniec ubiegłego roku wokół federacji MMA narosło sporo kontrowersji. Pierwsza z nich dotyczyła #PandoraGate, w którą zamieszani byli m.in. związani z FAME MMA Marcin Dubiel oraz Michał "Boxdel" Baron.
Temu pierwszemu zarzucano posiadanie informacji o kontaktach Stuarta "Stuu" Burtona z nieletnimi kobietami oraz podejrzane konwersacje z młodszymi nastolatkami, gdy sam był już pełnoletni.
Boxdel również miał konwersować przez internet z nieletnią, czyli z twórczynią internetową znaną pod pseudonimem Olciak.
Zarówno Dubiel, jak i Boxdel wydali oświadczenia w sprawie, w których gęsto się tłumaczyli. Patrząc jednak na reakcje opinie publicznej, to ten drugi okazał się bardziej wiarygodny.
Michał Baron (bo tak naprawdę nazywa się Boxdel) niebawem powróci do wspomnianej federacji FAME MMA, z której po ujawnieniu afery został wyrzucony. Dubiel natomiast od października zapadł się pod ziemię.
Druga afera dotyczyła z kolei innej federacji, a mianowicie Clout MMA. Chodziło o walkę pomiędzy dwoma patoinfluencerkami, a mianowicie matką Daniela Magicala "Gochą Magical" i "Nikitą", czyli jego byłą dziewczyną.
Sobotnia gala Clout MMA wywołała wiele kontrowersji, a całe wydarzenie jest szeroko komentowane przez internautów. Fani freak fightów krytykują gospodarzy za sam pomysł walki. Poziom absurdu został zaprezentowany podczas konferencji, która została zorganizowana przed walką. W trakcie spotkania kobiety wykłócały się między innymi o branie narkotyków, w czasie kiedy "Nikita" była w związku z Danielem "Magicalem".
Wiele osób obawiało się również, że wysportowana nastolatka (Nikita miała wówczas 19 lat) zmasakruje schorowaną matkę Magicala. Ostatecznie jednak to ta druga wygrała, nokautując przeciwniczkę w drugiej rundzie.
Zobacz także