Horror na pokładzie samolotu do Monachium. Pasażer zmarł w czasie lotu
redakcja naTemat.pl
13 lutego 2024, 12:50·1 minuta czytania
Publikacja artykułu: 13 lutego 2024, 12:50
Na pokładzie samolotu linii Lufthansa doszło do śmierci pasażera. 63-letni Niemiec niespodziewanie zaczął krwawić z ust i nosa. Z pomocą ruszyła mu pielęgniarka i 30-letni Polak. Personel pokładowy przez aż 90 minut prowadził resuscytację. Ostatecznie jednak stwierdzono zgon.
Reklama.
Reklama.
Śmierć na pokładzie samolotu
Jak przekazał szwajcarski serwis "Blick", ale również brytyjski "Independent", do zdarzenia doszło 8 lutego, ale dopiero teraz sytuacja została opisana przez media.
Na pokładzie samolotu linii Lufthansa w czasie lotu z Bangkoku do Monachium doszło do śmierci jednego z pasażerów. Chodzi o 63-letniego obywatela Niemiec, który razem z żoną, Filipinką, wracali do kraju. Małżeństwo spóźniało się na lot, a już na bramkach można było dostrzec niepokojący stan zdrowia seniora.
Pasażer zajął miejsce na pokładzie i niespodziewanie zaczął krwawić z ust i nosa. – To był horror, wszyscy krzyczeli. Dali mu rumiankowej herbaty, ale on już wypluwał krew do torebki, którą podstawiała mu żona – opisała w rozmowie z "Blick" Karin Missfelder.
Kobieta jest z zawodu pielęgniarką i jako pierwsza zauważyła, że stan mężczyzny się pogarsza. To także ona zwróciła uwagę stewardessie na sytuację na pokładzie. Do pomocy zgłosił się także 30-letni Polak, który zmierzył tętno choremu.
Stan Niemca drastycznie się pogarszał. Z relacji pielęgniarki wynika, że 63-latek stracił ogromne ilości krwi. W końcu stracił przytomność.
Jak czytamy, personel pokładowy od razu przystąpił do resuscytacji, która trwała przez 90 minut. Nie udało się jednak przywrócić funkcji życiowych mężczyzny. Samolot musiał zawrócić z powrotem do portu w Bangkoku.
Przedstawiciele Lufthansy odnieśli się do zdarzenia za pośrednictwem oficjalnego, choć bardzo krótkiego komunikatu.
"Pasażerowie, którzy lecieli tym rejsem, znaleźli inne loty. Nasze myśli są z bliskimi zmarłego pasażera. Chcemy przeprosić za niedogodności, które spotkały inne osoby obecne na pokładzie" – czytamy.