W nowym wywiadzie Roksana Węgiel przybliżyła ciemną stronę sławy. Opowiedziała o wiadomościach, które lądują w jej instagramowej skrzynce. Artystka nie omieszkała także podzielić się swoją opinią o paparazzi polujących na nią, żeby robić jej kompromitujące zdjęcia.
Reklama.
Reklama.
Roxie Węgiel o strasznych wiadomościach od internautów. "To przerażające"
Roksana Węgiel, od dłuższego czasu błyszcząca na polskiej scenie muzycznej, wkrótce zaprezentuje swoje umiejętności taneczne w programie "Taniec z gwiazdami" na antenie Polsatu. Podczas ostatniej rozmowy z dziennikarzem Pudelka, temat skierował się ku mniej przyjemnym aspektom sławy.
Zapytana bezpośrednio, czy obawia się czasami swoich wielbicieli, 19-letnia gwiazda zdecydowanie odparła, że nie. Wyznała jednak, że miała do czynienia z przykrymi wiadomościami.
– Fanów się nie boję, bo tacy prawdziwi fani chcą dla mnie dobrze. Wiem, że w życiu by mi nie zrobili krzywdy, mają dobre intencje. Ale są ludzie, którzy niekoniecznie mają te dobre intencje i takich ludzi, myślę każdy z nas by się bał – oznajmiła.
19-letnia artystka przyznała, że wielokrotnie odkrywała w swojej skrzynce na Instagramie wiadomości, które były nie tylko dziwaczne i wulgarne, ale również wywoływały niepokój.
– Nie raz czytałam w DM-ach bardzo dziwne, wulgarne, sprośne wiadomości. Też dostałam kiedyś wiadomość, żebym uważała na siebie, oglądała się za siebie, bo będę się niedługo topiła w kałuży swojej krwi. To jest przerażające, daje ci dużo do myślenia i faktycznie się oglądasz za siebie – powiedziała.
Węgiel skomentowała kwestię natrętnych paparazzi. Podkreśliła, że nie przeszkadza jej, kiedy fotografowie robią jej normalne, ładne zdjęcia. Wyraziła jednak niezadowolenie z momentów, kiedy kadry wykonane przez nich prowadzą do nieprawidłowych interpretacji sytuacji.
– Ostatnio pod szkołą tańca po treningu paparazzi uchwycili mnie z taką nie do końca zadowoloną miną. Byłam zmęczona, bo trenowałam tego dnia 6 godzin na sali i to był chyba czwarty trening z kolei. (...) Czasami można dodać do danego zdjęcia krzywdzący nagłówek i już przez pryzmat tego ludzie w komentarzach mnie oceniali faktycznie jako naburmuszoną gwiazdeczkę, a tak nie było – podkreśliła.
Węgiel dla naTemat o stalkerze: Bałam się go
Niespełna rok temu Roksana w wywiadzie z naTemat podzieliła się swoimi przeżyciami sprzed kilku lat, gdy czuła wielki strach przed pewnym chłopakiem. Mieszkała wtedy w Warszawie i przygotowywała się do odcinków "Dance, dance, dance".
– Przez ten cały czas, kiedy tu mieszkałam, przychodził pod moje mieszkanie chłopak, który był we mnie zakochany. Robił mi zdjęcia z ukrycia. Robił zdjęcia z ukrycia mojej mamie, która prowadzała w wózku mojego młodszego brata Tymka. W ogóle rozpoznał to moje mieszkanie chyba po kawałku jakieś tapety. To było bardzo dziwne. To było przerażające – przyznała.
– Raz mnie zaczepił. Byłam przestraszona, jak go zobaczyłam. Nie umiałam z nim porozmawiać normalnie, tylko się go bałam. Chodziłam z gazem pieprzowym przez niego – zwierzyła się gwiazda.
– Ja rozumiem, że jeśli ktoś jest fanem, to spoko, ale jak zaburza moją prywatność i robi mojej mamie zdjęcia z ukrycia, to już jest gruba przesada. Już samo to, że podchodził pod to mieszkanie dzień w dzień – podkreśliła artystka.
– Zaczynałam w bardzo młodym wieku. Miałam faktycznie takie przeczucie, że osoby, które ze mną pracowały, starały się u mnie wyegzekwować dużo takiej kobiecości, w piosenkach też. O teledyskach nawet nie wspomnę, choć starałam się stawiać jakieś granice – wyznała.
– Próbowano ze mnie zrobić kogoś, kim nie byłam. No ja jeszcze nie czułam się w pełni taka, nie miałam takiej potrzeby emanować seksualnością. Uważam, że dopiero jak przychodzi taki moment, że kobieta chce ubrać się bardziej odważnie, to może – dodała.
Czy płeć miała w tym zjawisku jakąś zależność? Nakłaniali ją do tego mężczyźni, czy bardziej kobiety? – To byli mężczyźni w głównej mierze. Oczywiście było wiadomo, że "sprzeda się" bardziej kobieta niż dziecko. Ja nie byłam nieświadoma tego, co działo się wokół mnie. Wiedziała, że to jest po prostu taki zabieg, aczkolwiek też mocno się nie sprzeciwiałam, może po prostu nie miałam w sobie jeszcze takiej siły, żeby się sprzeciwić – powiedziała Węgiel.
Redaktorka, reporterka, koordynatorka działu show-biznes. Tematy tabu? Nie ma takich. Są tylko ludzie, którzy się boją. Szczera rozmowa potrafi otworzyć furtkę do najbardziej skrytych zakamarków świadomości i rozjaśnić umysł. Kocham kolorowych i uśmiechniętych ludzi, którzy chcą zmieniać szarą Polskę. Chcę być jedną z tych osób.