W poniedziałek odbyło się pierwsze posiedzenie sejmowej komisji śledczej, która ma zająć się skalą inwigilacji między innymi polityków przy pomocy Pegasusa. To jedna z większych afer w ciągu ośmiu lat rządów Prawa i Sprawiedliwości.
Specjalny zespół ma zbadać legalność, prawidłowość i celowość czynności podejmowanych z wykorzystaniem tego oprogramowania m.in. przez rząd, służby specjalne i policję od listopada 2015 do listopada 2023 roku.
– Pokażemy mechanizm działania władzy, która przy użyciu Pegasusa łamała polityków, podsłuchiwała adwokatów, dziennikarzy i zwykłych ludzi – powiedziała szefowa komisji Magdalena Sroka. Wcześniej zapowiedziała w rozmowie z PAP, że w trakcie pierwszego posiedzenia komisji zostanie ustalona pierwsza lista świadków.
Potwierdziła też, że jednymi z pierwszych osób, które mają zostać przesłuchane, są m.in. były minister sprawiedliwości i prokurator generalny Zbigniew Ziobro, była premier Beata Szydło, były szef MSWiA i minister koordynator służb specjalnych Mariusz Kamiński czy były sekretarz Kolegium do Spraw Służb Specjalnych i były wiceszef MSWiA Maciej Wąsik.
Po południu rozpoczął się blok głosowań. Politycy będą musieli stawić się przed komisją, jeśli ta otrzyma dokumenty z Najwyższej Izby Kontroli i ministerstw. Wnioski o przesłuchanie Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika złożył Tomasz Trela z Nowej Lewicy. Były szefa MSWiA ma zeznawać m.in. w kwestii zakupu i legalności używania systemu Pegasus.
O tym, że Kamiński i Wąsik zostaną wezwani na świadków, mówiło się od dłuższego czasu. Kilka dni temu były szef MSWiA odgrażał się także Donaldowi Tuskowi w mediach społecznościowych. Przypomnijmy, podczas Rady Gabinetowej premier przekazał Andrzejowi Dudzie "próbkę dokumentu potwierdzającego zakup i korzystanie" z Pegasusa.
"Dość insynuacji Donalda Tuska! Sprawa tzw. Pegasusa to nie temat na polityczne kłamstwa i partyjne ataki. Czekam na komisję ds. Pegasusa, by pokazać Polakom skalę manipulacji w tej sprawie" – napisał Kamiński na X w reakcji na słowa szefa rządu.
Jak informowaliśmy w naTemat.pl, przed obliczem tej samej komisji stanie także prezes PiS Jarosław Kaczyński. – Będzie bezcennym świadkiem – tymi słowami Magdalena Sroka uzasadniła, dlaczego lider Zjednoczonej Prawicy ma zostać wezwany na przesłuchanie.
W ocenie komisji Kaczyński może mieć sporą wiedzę na temat Pegasusa, ponieważ w poprzednim rządzie pełnił funkcję wicepremiera ds. bezpieczeństwa.
– Jarosław Kaczyński chyba był pierwszą osobą z rządzących, która oficjalnie potwierdziła, że dokonano zakupu takiego systemu. Myślę, że będzie ogromną wartością, jeżeli będziemy mogli wszyscy usłyszeć na temat wiedzy bądź niewiedzy prezesa Kaczyńskiego – powiedziała Sroka, dodając, że prezes PiS ostatnio "dość często wypowiada się na ten temat".
Jarosław Kaczyński będzie pierwszym świadkiem przesłuchanym w tej sprawie. W poniedziałek członkowie komisji zdecydowali także, że staną przed nią:
Posłowie PiS, którzy zasiadają w komisji śledczej, proponowali również, by przed komisją jako świadkowie stanęli m.in. były szef CBA Paweł Wojtunik, prokuratorka Ewa Wrzosek, prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski, dr hab. Elżbieta Chojna-Duch, prof. Witold Modzelewski, dr Krzysztof Wąsowski i były Rzecznik Praw Dziecka Mikołaj Pawlak. Wszystkie kandydatury przepadły jednak w głosowaniu.
Czytaj także: https://natemat.pl/542741,awantura-na-komisji-ds-pegasusa-sroka-musiala-wylaczyc-mikrofon-ozdobie