17 lutego oficjalnie została potwierdzona śmierć antykremlowskiego opozycjonisty. Gdy do kolonii karnej, w której przebywał Nawalny, przyjechała jego matka, nie wydano jej ciała. W tej sprawie wypowiadał się nawet niemiecki rząd, żądając od Rosjan wydania zwłok bliskim. Według najnowszych doniesień rosyjscy śledczy poinformowali rodzinę Nawalnego wprost, że nie przekażą im zwłok. Chcą je najpierw poddać badaniom.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Przypomnijmy, że "Nowaja Gazieta Europa" przekazała, że ciałoAleksieja Nawalnego ma leżeć w Rejonowym Szpitalu Klinicznym w Salechardzie. Z informacji przekazanych przez źródło gazety wynika, że na zwłokach widoczne są siniaki. Do kolonii karnej – właśnie w celu odebrania ciała 18 lutego udała się matka Nawalnego. Wówczas przekazano jej, że w przyzakładowej kostnicy go nie ma.
Rosja nie chce wydać ciała Aleksieja Nawalnego
Teraz rzeczniczka Aleksija Nawalnego opublikowała nowy komunikat. Jak poinformowała, rosyjscy śledczy mieli przekazać rodzinie opozycjonisty, że nie wydadzą jego ciała. Zwłoki mają zostać poddane „badaniom chemicznym”. Matka Nawalnego miała zostać poinformowana, że ciało jej syna nie zostanie przekazane rodzinie do czasu zakończenia śledztwa.
Najnowsze informacje rzeczniczka Aleksieja Nawalnego przekazała 19 lutego przed godz. 17:00. „Śledczy powiedzieli prawnikom i matce Aleksieja, że nie wydadzą im ciała. Ciało będzie poddawane „badaniom chemicznym” przez kolejne 14 dni” – poinformowała Kira Jarmysz na portalu X (dawnym Twitterze – red.)
Przypomnijmy, że matka Nawalnego dwukrotnie próbowała wejść do kostnicy. W czasie ostatniej próby jeden z prawników z nią przebywających "dosłownie został wypchnięty" z budynku przez rosyjskich funkcjonariuszy.
Ci nie chcą odpowiedzieć nawet na pytanie, czy ciało Nawalnego znajduje się w kostnicy. Jak oceniła Kira Jamysz, mężczyźni „kłamią, grają na zwłokę i nawet się z tym nie kryją”. Jak wynika z informacji przekazanych przez informatora gazety, w przypadku transportu ciała Aleksieja Nawalnegopostąpiono inaczej, niż standardowo.
– Zwykle ciała osób zmarłych w więzieniu są przewożone bezpośrednio do Biura Medycyny Sądowej, ale w tym przypadku z jakiegoś powodu zostały przewiezione do szpitala klinicznego – mówił gazecie anonimowy ratownik medyczny z pogotowia w Salechardzie.