Konflikt pomiędzy Caroline Derpienski a Krzysztofem Stanowskim trwa w najlepsze. Tym razem założyciel Kanału Zero wyznał w nowym wywiadzie, dlaczego jego materiał o "dolarsowej królowej" był stosunkowo łagodny. – Dojeżdżanie jej byłoby za łatwe, zawodowo nie sprawiłoby mi żadnej satysfakcji – stwierdził.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Krzysztof Stanowski znalazł się w ten weekend po drugiej stronie mikrofonu. Wywiad z założycielem Kanału Zero pojawił się bowiem na kanale Zgrzyt. Jego prowadzący zauważyli (tak samo jak widzowie), że jego popularne w ostatnich dniach materiały o Caroline Derpienski były znacznie łagodniejsze niż te o Natalii Janoszek.
Stanowski zaskoczył słowami o Derpienski. "Dojeżdżanie jej byłoby za łatwe"
– Musiałem zachować pewne procesowe bezpieczeństwo z uwagi na to, że masę spraw ten człowiek wygrał i został uniewinniony (...). Mogłem o samej Karolinie zrobić taki materiał jak o Natalii Janoszek, tylko to jest poniżej moich zainteresowań. Przecież każdy wie, że to jest kłamstwo. W tamtej historii to było właśnie fajne, że nikt się nie spodziewał, że to wszystko jest kłamstwo, a tutaj to widać z daleka – tłumaczył Stanowski.
– Ona też chyba zaczęła troszeczkę tę "bombę" rozbrajać, jak już wiedziała, że ja tam przylecę i wiedziała, że robię ten materiał. Zaczęła powoli trochę więcej prawdziwego życia pokazywać – było to dość sprytne z jej strony (...). Dla mnie to była od początku przerysowana postać i nie jarało mnie to, że wszystkim powiem, że to nieprawda – dodał.
Były dziennikarz Kanału Sportowego dodał również, że w pewien sposób było mu Caroline... po prostu żal.
– Dojeżdżanie jej byłoby za łatwe, zawodowo nie sprawiłoby mi żadnej satysfakcji. Uważam, że jest to dziewczyna, która z natury nie jest złą osobą i ileś tam dziwnych rzeczy wydarzyło się w jej życiu, że trafiła w jakieś dziwne grono osób. (...) To jest poniekąd dziecko. (...). Myślę, że ona bardzo szukała pieniędzy, dostatniego życia i kogoś, kto się nią zaopiekuje na pewnym poziomie, jeśli chodzi o standard życia. Teraz trudno jej zrobić krok w tył – wyjaśnił.
"Dolarsowa królowa" odpowiada założycielowi Kanału Zero
Oczywiście dziennikarz od razu został zapytany, czy planuje jakąś dłuższą odpowiedź. "Raczej nie. Biorąc pod uwagę, która godzina jest w Miami, wygląda mi to na jakiś mocny alkoholowy przelot. Mam nadzieję, że ta dziewczyna odnajdzie spokój" – napisał na X.
Później wydał jednak na Instagramie oświadczenie. "Napisałem, że jej nocna aktywność wygląda mi na taką związaną z alkoholem. Jest to najbardziej życzliwa, empatyczna i ciepła odpowiedź, jakiej mogłem w sprawie Karoliny udzielić" – przekonywał.
Jestem psycholożką, a obecnie również studentką kulturoznawstwa. Pisanie towarzyszyło mi od zawsze w różnych formach, ale dopiero kilka lat temu podjęłam decyzję, by związać się z nim zawodowo. Zajmowałam się copywritingiem, ale największą frajdę zawsze sprawiało mi pisanie o kulturze. Interesuje się głównie literaturą i kinem we wszystkich ich odmianach – nie lubię podziału na niskie i wysokie, tylko na dobre i złe. Mój gust obejmuje zarówno Bergmana, jak i kiczowate filmy klasy B. Po godzinach piszę artykuły naukowe o horrorach, które czasem nawet ktoś czyta.