Wraz z premierą filmu "Diuna: Część 2" prowadzący "Dzień Dobry TVN" zaprezentowali się na antenie w ubogich strojach przywodzących na myśl styl ubioru mieszkańców fikcyjnej planety Arrakis. Prezenterom bliżej jednak było do bohaterów "Gwiezdnych wojen" niż postaci z adaptacji powieści Franka Herberta. Nie dziwi więc, że Karolina Korwin-Piotrowska nie pozostawiła suchej nitki na występie Ewy Drzyzgi i Krzysztofa Skórzyńskiego.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Korwin-Piotrowska skrytykowała Drzyzgę i Skórzyńskiego
W czwartek (29 lutego) widzowie porannego programu "Dzień dobry TVN" mogli zobaczyć Ewę Drzyzgę z beżową chustą owiniętą wokół głowy i Krzysztofa Skórzyńskiego w spranym brązowym płaszczu podobnym do tego, który w "Gwiezdnych wojnach" nosił Obi-Wan Kenobi. Prowadzący show w ten sposób promowali piątkową premierę drugiej części "Diuny" z Timothée Chalametem ("Tamte dni, tamte noce").
Warto dodać, że najnowsza odsłona przygód Paula Atrydy może pochwalić się patronatem TVN, ponieważ stacja należy do globalnego koncernu medialnego Warner Bros.
Tani cosplay Drzygi i Skórzyńskiego wywołał salwy śmiechu w mediach społecznościowych. Na przebrania à la Arrakis zwróciła uwagę m.in. Karolina Korwin-Piotrowska. "To już jest koniec. Nie ma już nic. To była świetna decyzja, ta o odłączeniu kablówki" – napisała na Instagramie.
Komentarze w podobnym tonie możemy znaleźć również na portalu X (dawnym Twitterze). "Dlaczego on jest w płaszczu Jedi? Przecież to nie to lore"; "Moja pustynia, moja Arrakis, moja Wydma"; "Ludzie pustyni. Co o nich sądzicie?"; "Dziś idę do kina na randkę. Oby ten film tak nie wyglądał" – czytamy.
Recenzje filmu "Diuna: Część 2"
Jak pisaliśmy wcześniej, powiedzieć, że opinie krytyków są entuzjastyczne, to nie powiedzieć nic. Najnowsze widowisko science fiction w reżyserii Kanadyjczyka Denisa Villeneuve’a ma być podobno jeszcze lepsze niż poprzednia część.
"Przy pierwszej ‘Diunie’ byłem trochę zmieszany. ‘Diuna: Część druga’ jest fenomenalna. Na równi z najlepszymi filmami science-fiction, jakie kiedykolwiek widziałem" – skomentował Mike Ryan z Uproxx.
W opiniach krytyków rzeczywiście powtarza się, że ekranizacja drugiej połowy powieści Franka Herberta (oba filmy oparte są na pierwszym tomie serii Kroniki Diuny) przebiła film z 2021 roku.
""Diuna: Część druga" to Kino, która łapie za gardło na początku i puszcza na końcu. To nie film, to całe widowisko, a Denis Villeneuve tylko umocnił swoją pozycję mistrzowskiego twórcy, który nie boi się przekraczać granic" – napisała w recenzji Ola Gersz z Działu Kultura w naTemat.